Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świecie. Oblężona izba wytrzeźwień, podatnicy zapłacili ponad 60 tys. zł

Andrzej Bartniak
Gdyby nie pijacy, w budżecie gminy byłoby o 62 tys. zł więcej. Dlatego, jeśli pijany nie jest agresywny i rodzina chce go przyjąć, zwykle noc spędza w swoim łóżku
Gdyby nie pijacy, w budżecie gminy byłoby o 62 tys. zł więcej. Dlatego, jeśli pijany nie jest agresywny i rodzina chce go przyjąć, zwykle noc spędza w swoim łóżku Andrzej Bartniak
W ubiegłym roku gmina Świecie zapłaciła Izbie Wytrzeźwień w Grudziądzu 62 tys. zł. Pełne koszty wywozu nietrzeźwych są jednak znacznie wyższe. Dlatego, jeśli tylko jest to możliwe, pijany odwożony jest do domu.

W ubiegłym roku patrole policji i straży miejskiej transportowały do grudziądzkiej izby wytrzeźwień, z którą gmina Świecie ma podpisaną umowę o współpracy, 395 osób. Podatnicy zapłacili za to 62 tys. zł. Aby mieć pełniejszy obraz kosztów, należałoby doliczyć również to, co wydano na paliwo. Ile?

Z rachunków wynika, że blisko 400 wyjazdów wiązało się z przejechaniem 20 tys. km. Pytanie, ile mniej paliwa zużywaliby nasi mundurowi, gdyby radiowozy nie były tak często w drodze do lub z Grudziądza? Inna rzecz, że w tym czasie jeździłyby po Świeciu.

Podróż do Grudziądza trzy osoby przeżyły aż czterokrotnie! Przesadzić z alkoholem zdarzało się nie tylko mieszkańcom gminy Świecie. Podobne wpadki mieli też "goście" z powiatów: bydgoskiego, grudziądzkiego i chełmińskiego. Zgodnie z przepisami, za nocleg w izbie zapłaci samorząd, na terenie którego podjęto interwencję. Średnio za każdy pobyt trzeba było wyłożyć 160 zł, a więc jak w przyzwoitym hotelu, choć standard oferowany przez izbę daleki jest od poziomu czterogwiazdkowych lokali.

Odpowiedzialność

W tegorocznym budżecie na ten cel także zapisano 62 tys. zł. Czy to wystarczy?
Powinno. Wyjazdy do Grudziądza to ostateczność. - Prawie zawsze zaczynamy od próby ustalenia adresu nietrzeźwego - tłumaczy Roman Witt, komendanta Straży Miejskiej w Świeciu. - Jeśli jest w stanie to powiedzieć lub można to sprawdzić w dokumentach, odwozimy go do domu.

Dalszy scenariusz zależy od postawy rodziny. Jeśli ta zgodzi się zaopiekować "zmęczonym", jest po sprawie. Tyle, że taką wolą muszą wyrazić osoby dorosłe. Tak więc, jeśli w domu są tylko dzieci, choćby nastoletnie lub co gorsza nie ma nikogo, nie ma wyboru. Trzeba jechać do izby. - Nie wolno nam pozostawić pijanego samemu sobie - tłumaczy Witt. - Ktoś musi przejąć za niego odpowiedzialność.

Agresywni są najgorsi

Zdarza się, że żona lub konkubina nie chcą tego ciężaru. - Bo wiedzą, że spokój pijanego jest tylko pozorny, powodowany wyłącznie obecnością mundurowych - dodaje Witt. - Wtedy nie ma wyboru.

Innym typem interwencji, zwykle z udziałem policji, są te, gdy pijany zabierany jest z własnego mieszkania z powodu awantury, wszczynanej z domownikami bądź sąsiadami.

Wiadomości ze Świecia

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska