MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Stresująca technika

Hanna Branicka
Faksy, kopiarki, komputery, wszystkie te niezwykłe urządzenia, które mają nam ułatwiać życie, czasem je utrudniają. Wiele zależy od tego, jaką my sami wykazujemy postawę wobec owych cudów techniki.

     Całkiem spora grupa ludzi traktuje komputer czy telefon komórkowy bez żadnych emocji, jak przedmioty, które po prostu mają wykonywać określone czynności. Można zaobserwować, że takich osób awaria urządzenia ani nie przeraża, ani nie wprawia w zakłopotanie. Starają się albo je naprawić, albo czekając aż ktoś to zrobi, chwilowo działają bez ich pomocy.
     Lęki
     
Przeciwieństwem są ci, dla których tego typu urządzenia są jak przedmioty o magicznej, niemal nadprzyrodzonej mocy. Wydaje się im, że laptop jest czymś w rodzaju czarodziejskiej skrzynki: tajemniczy, nieprzewidywalny, budzący niemal zabobonny lęk. Osoby tego typu całkiem nieźle radzą sobie z wszelkim technicznym oprzyrządowaniem, ale tylko wówczas gdy działa ono bez zarzutu. W momencie awarii lub zjawiska, które może być tak interpretowane, czują się bezradni, zagubieni, czasem dopada ich lęk (trochę irracjonalny, a trochę wynikający z poczucia winy: "zepsułem takie drogie urządzenie"). Ich reakcja na opór materii jest prosta: rezygnują z usług skomplikowanego (?) w obsłudze urządzenia na rzecz czegoś bardziej prostego, np. ołówka i kartki papieru itp.
     Dla przedstawicieli innej opcji podobna sytuacja byłaby niczym kataklizm. Oni po prostu uzależnieni są od gadżetów współczesnej techniki. Bez komputera, "komórki" etc. ani rusz. Im awarie, czy inne nieprzewidziane kiksy zdarzają się rzadko, albowiem na swoje cacka chuchają i dmuchają. Jeśli jednak coś odmówi posłuszeństwa, oni również wpadają w stan totalnej dezorganizacji, ponieważ są uzależnieni od tych wszystkich maszynek, czyli nie potrafią działać bez ich udziału i pomocy. Tak więc cała praca leży odłogiem, bo komputer "się zawiesił" i póki się nie odwiesi, niczego sensownego ani istotnego nie zrobimy.
     Odruch obronny
     
Kolejna postawa, to całkowita negacja wszystkiego co wynaleziono dla usprawnienia wszelkich naszych działań. Istnieje całkiem spora grupa tradycjonalistów, którzy mniej lub bardziej otwarcie nienawidzą wszystkich maszyn, szczególnie tych "nafaszerowanych" elektroniką. Nie warto dawać im do ręki telefonu komórkowego, bo albo spocznie głęboko na dnie kieszeni czy torby, albo natychmiast zostanie zepsuty. Jeśli w ogóle zasiadają do komputera, to tylko po to, by pobawić się jakąś grą. Osoby takie w głębi duszy (głośno za nic nie przyznałyby się do tego) uznały swoją całkowitą bezradność wobec techniki. Funkcjonują w przekonaniu, że ona ich przerasta i nic nie da się z tym zrobić. Niechęć do czegoś o czym sądzimy, że nas całkowicie pokonało, to naturalny odruch. Tyle, że taka postawa jest całkowicie irracjonalna. Na szczęście wiele osób usiłuje ją przełamywać.
     Urządzenia te wymyślono po to, by ułatwiały nam pracę. Jednak zanim zaczną nam dobrze służyć, musimy je poznać. Wymaga to trochę pracy, a więc niekiedy utrudnia życie. Czasem fascynuje, toteż spycha na plan dalszy inne sprawy. Cały czas musimy pamiętać, że to my jesteśmy panami (elektronicznego) stworzenia, a ono służąc nam nie może w radykalny sposób zmieniać naszego życia czy myślenia. **

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska