Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strajk rolników w Bydgoszczy i okolicach miasta. Rolnicy zaostrzyli swój protest

Krzysztof Wypijewski
Krzysztof Wypijewski
- Zalega u mnie 500 ton pszenicy. Nikt nie chce tego kupić, bo magazyny zawalone są zbożem z Ukrainy. Tylko w zeszłym tygodniu straciłem na całości 90 tysięcy złotych – żalił się nam rolnik z Żołędowa.
- Zalega u mnie 500 ton pszenicy. Nikt nie chce tego kupić, bo magazyny zawalone są zbożem z Ukrainy. Tylko w zeszłym tygodniu straciłem na całości 90 tysięcy złotych – żalił się nam rolnik z Żołędowa. Arkadiusz Wojtasiewicz
Od samego rana blokowali drogi dojazdowe do Bydgoszczy. W ciągu dnia w okolicach Urzędu Wojewódzkiego pojawiło się ok. 400 osób i 250 traktorów.

Rolnicy nie ustają w walce o swoje gospodarstwa. 20 lutego zaostrzyli protesty w całej Polsce. Postulaty były w zasadzie te same, co przy poprzednich strajkach. Żądali wstrzymania importu towarów rolnych z Ukrainy, wycofania się z europejskiego Zielonego Ładu i odbudowy hodowli w Polsce. Poza tym domagali się pomocy suszowej, dopłat do zbóż, rzepaku, mleka i nawozów, a także do innych produktów rolnych, np. malin i miodu. Apelowali także o inwestycje w infrastrukturę eksportową.

Pierwsi protestujący pojawili się przed Urzędem Wojewódzkim tuż przed godziną 11.00. Nie było ich jednak wielu, ledwie kilka osób. Więcej było przedstawicieli mediów. Z czasem jednak tłum gęstniał. Ok. 13.00 policja naliczyła już 400 rolników, a także wspierających ich pszczelarzy, myśliwych i transportowców.

- Zalega u mnie 500 ton pszenicy. Nikt nie chce tego kupić, bo magazyny zawalone są zbożem z Ukrainy. Tylko w zeszłym tygodniu straciłem na całości 90 tysięcy złotych – żalił się nam rolnik z Żołędowa.

Na proteście pojawił się też m.in. pan Tomasz z Rzęczkowa z 8-letnim synem Michałem.

- Prowadzę gospodarstwo rolne, hoduję pszenicę, kukurydzę, ziemniaki – opowiadał naszej gazecie. - To jest już coraz mniej opłacalne. Każdego dnia pszenica tanieje o 10-20 złotych na tonie. Ukraina nas zabija. Ja mam co chwilę inspekcję, a zboża ze wschodu nikt na granicy nie kontroluje. Protestuję nie tylko w swoim imieniu, ale też wszystkich Polaków. Wszyscy przecież spożywamy zatruty chleb czy korzystamy ze skażonego oleju.

- Rolnicy zrzeszają się dziś ponad podziałami, aby walczyć o prawo do produkcji i godne życie. Tym protestem chcemy zaistnieć w świadomości społeczeństwa i polityków. Wiemy, że 80 procent Polaków nas popiera – mówił Jan Kaźmierczak, organizator bydgoskiego protestu.

Policja odnotowała jeden incydent. Pewien z rolników, ubrany w jaskrawą kamizelkę, przesadził z alkoholem. Ponieważ próbował wyręczać mundurowych i kierować ruchem pojazdów, został przez nich zatrzymany i odprowadzony do radiowozu. Poza tym protestujący odpalili kilka petard.

Pierwsze dwa traktory przyjechały pod UW o godz. 11.30. Główna kawalkada zawitała dopiero przed 13.00. Ponieważ protestujący nastawili się głównie na blokadę dróg dojazdowych do miasta, w centrum Bydgoszczy pojawiło się „tylko” 250 maszyn.

Zablokowano ul. Jagiellońską od ronda Jagiellonów do Focha oraz dwa pasy ul. Bernardyńskiej od ronda Bernardyńskiego do ronda Jagiellonów. Przejazdy komunikacji miejskiej zachowano, jednak ruch tramwajów i autobusów był mocno spowolniony. Auta osobowe nie mogły jeździć, przepuszczano karetki.

Rolnicze protesty odbyły się w 41 miejscach w całym naszym województwie. Brało w nich udział 12 tysięcy osób oraz 6 tysięcy pojazdów. W Bydgoszczy protest, a co za tym idzie utrudnienia w funkcjonowaniu komunikacji miejskiej, mają potrwać do 27 lutego.

Mieszkańcy grodu nad Brdą psioczą, ale jest grupa społeczna zadowolona z takiego obrotu sprawy. To taksówkarze.

- We wtorek mieliśmy zdecydowanie więcej kursów. Ludzie spieszyli się do pracy, do przedszkola z dzieckiem i bali się, że utkną w korkach. Woleli więc skorzystać z naszych usług – usłyszeliśmy od kierowcy jednej z bydgoskiej korporacji.

We wtorek po południu odbyło się spotkanie rolników z wojewodą Michałem Sztyblem. Protestujący przedstawili swoje postulaty, uznali rozmowy za zadowalające.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Strajk rolników w Bydgoszczy i okolicach miasta. Rolnicy zaostrzyli swój protest - Express Bydgoski

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska