Stowarzyszenie „Przywrócić pamięć” z Golubia-Dobrzynia podsumowuje i planuje projekty

- Stowarzyszenie działa od stycznia. Powstało na bazie społecznego komitetu „Przywrócić pamięć”. Zmiana formy działalności była związana głównie względami formalnymi. Jako stowarzyszenie mamy więcej możliwości pozyskiwania pieniędzy na swoje działania – mówi szefowa stowarzyszenia Ewa Kaźmierkiewicz.

Już w pierwszych tygodniach działalności stowarzyszenie przygotowało drugą część projektu „Chrońmy miejsca pamięci”. Jego realizacja to koszt około 7,5 tys. zł. W konkursie ogłoszonym przez Urząd Miasta pozyskano 6 tys. zł. Reszta to wkład własny i praca społeczników. Projekt obejmował trzy przedsięwzięcia. Z okazji 80 rocznicy odsłonięcia Figury Matki Boskiej w Dobrzyniu i 110-lecia dobrzyńskiej parafii w maju zorganizowano mszę z udziałem biskupa. Odsłonięto także tablicę z biogramami trzech księży szczególnie zasłużonych dla pomnika, parafii i miasta.

W czerwcu przygotowano wystawę unikatowych zdjęć prywatnego kolekcjonera Piotra Tuliszewskiego, która pokazuje jak w 1939 roku mieszkańcy Golubia świętowali 700-lecie miasta. W obchodach uczestniczyło około 5000 osób. Wydrukowano ponad 30 zdjęć i przygotowano opisy do nich. Jest plan, by wystawa była mobilna i pojawiała się w innych częściach miasta.
Kolejną inicjatywą stowarzyszenia było uczczenie Franciszka Ciszewskiego – lekarza, burmistrza, społecznika. Tablica jemu poświęcona pojawiła się w listopadzie na kamienicy obok dobrzyńskiego kościoła, w której zasłużony mieszkał.
- Dziękuję wszystkim, bez pomocy których nie udałoby się tego wszystkiego zrobić. Aktywnie wspierali nas historycy, poloniści, organizacje kościelne, dyrektor Domu Kultury, właściciel kamienicy, w której mieszkał doktor Ciszewski, potomek Tomasz Wesołowski, który służył wiedzą i zdjęciami, plastyk Sławek Jasieniecki, który przygotował projekt tablicy. Dziękuję także kolegom ze stowarzyszenia, władzom miasta i wszystkim, którzy mieli wkład w nasze projekty, których efekty zostaną na lata – dodaje Ewa Kaźmierkieiwcz.

W sferze planów jest zadbanie o miejsca pamięci Żydów, w tym uporządkowanie oraz oznaczenie dawnej synagogi.
- Nasze miasto odwiedzają potomkowie żydowskich rodzin szukający swoich korzeni. Byli goście ze Stanów Zjednoczonych, Australii… Pokazujemy im miejsce, gdzie stała synagoga, ale jest ono strasznie zaniedbane – dodaje Ewa Kaźmierkiewicz.

W przyszłym roku chcemy zorganizować Dobrzyński Jarmark, tak jak miał on miejsce w okresie międzywojennym. Nawiązaliśmy kontakt z grupą rekonstrukcyjną, by odtworzyła dawny klimat. Ma ona stroje, wykonuje przyśpiewki, odgrywa scenki handlowe. Ponadto chcemy zaprosić wystawców, koła gospodyń, sprzedawców lokalnych i artystycznych wyrobów. Zastanawiamy się także nad projektem, który będzie ubiegał się o środki z budżetu obywatelskiego. Chcielibyśmy tym razem, żeby służył młodym mieszkańcom miasta. Jesteśmy otwarci na pomysły i współpracę – zaznacza Ewa Kaźmierkiewicz.