Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stelmet Zielona Góra - Polski Cukier Toruń. Nokaut! 3:0 i wielki finał dla Twardych Pierników! [zdjęcia]

Joachim Przybył
Joachim Przybył
Rob Lowery
Rob Lowery Grzegorz Olkowski
Polski Cukier Toruń pokonał w Zielonej Górze Stelmet Zielona Góra. To trzecie kolejne zwycięstwo w półfinale, oznacza WIELKI FINAŁ Energa Basket Ligi i walkę o mistrzostwo Polski!

Stelmet Zielona Góra - Polski Cukier Toruń 81:86 (22:22, 15:30, 19:9, 25:25)
STELMET: Starks 15 (1), 7 as., Sokołowski 14 (2), Planinić 6, Zamojski 2, Sakić 0 oraz Hosley 14 (1), Koszarek 8 (2), Devoe 8, Humphrey 8, 10 zb., Hrycaniuk 6, Mąkowski 0.
POLSKI CUKIER: Lowery 17 (3), 7 zb., 10 as., Mbodj 10, Kulig 9 (1), 6 zb., Gruszecki 5 (1) oraz Umeh 9 (2), Śnieg 8, Sulima 7, Diduszko 4, Cel 2.

Losy Polskiego Cukru i Stelmetu w play off są związane już trzeci kolejny sezon. Dwa lata temu w finale wyższość rywali nie podlegała dyskusji, rok temu torunianie wzięli srogi rewanż w serii o brązowy medal. To był początek dominacji Twardych Pierników w tej rywalizacji, którzy teraz do Zielonej Góry jechali po piąte z rzdu zwycięstwo w tym sezonie. Tym razem szczególnie ważne, bo oznaczało finał Energa Basket Ligi.

Stelmet zaczął zmotywowany, torunianie za to nieco rozkojarzeni. W pierwszych akcjach proste straty popełniali Łukasz Wiśniewski i Rob Lowery (w sumie 5 w 1. kwarcie). Po "trójce" Sokołowskiego było już 9:4, a torunianie mieli szczęście, że gospodarze byli mało skuteczni.

Kapitalnie odpowiedział jednak Łukasz Wiśniewski - 10 pkt w niespełna 6 minut i to on dał torunianom pierwsze prowadzenie. Swoje dołożył Lowery, który akcjami 1 na 1 tworzył przewagi pod koszem. Prowadzenie zmieniło się kilka razy. Dobrą zmianę znowu dał Michael Humphrey, z dystansu trafił Quinton Hosley.

W 2. kwarcie Polski Cukier powoli zyskał przewagę. Mocno popracował w defensywie, a po dwóch trafieniach z dystansu Michaela Umeha było 24:30 i trener Igor Jovović musiał prosić o czas.

Przewaga rosła, bo torunianie świetnie bronili. Kapitalny był zwłaszcza Łukasz Wiśniewski, który rozgrywał swoją najlepszą połowę w sezonie. W 16. minucie było 29:38 po serii wolnych Lowery'ego. Polski Cukier powoli się rozpędzał, dobra obrona tworzyła okazje do ulubionych szybkich ataków. To była popisowa kwarta. Po "trójkach" Lowery'ego (10 pkt, 5 zb. i 6 as. do przerwy) i Gruszeckiego było 33:47, a najwyższa przewaga sięgnęła już 17 punktów.

Polski Cukier Toruń prowadzi ze Stelmetem Zielona Góra 2:0 w półfinale. Jeszcze jedno zwycięstwo i kibice Twardych Pierników będą świętować finał. A tak cieszyli się z wygranej w niedzielę.

Polski Cukier - Stelmet mecz numer 2. Tak kibicowaliście w T...

Stelmet wyglądał na złamanego, wystarczyło zagrać kilka dobrych minut po przerwie, aby odebrać rywalom resztkę wiary. Ale torunianie 2. połowę zaczęli fatalnie. Pudłowali w prostych sytuacjach, dopiero w 33. minucie niemoc przełamał Kulig.

Na szczęście błędy w ataku torunianie odrabiali w defensywie. Planinic usiadł na ławce, gdy w jednej akcji dwa razy był zablokowany pod koszem. Polski Cukier totalnie się jednak zablokował w ataku, w 3. kwarcie miał 3/17 z gry i 3 straty.

Dejan Mihevc czekał z czasem do 29 minut, gdy przewaga stopniała do 8 pkt. Robiło się niebezpiecznie, bo Stelmet odzyskał także wigor w defensywie.

Przed ostatnią kwartą zostało zaledwie 5 punktów, a w 31. minucie tylko 3! Na szczęście wtedy udało się wreszcie rozegrać kilka spokojniejszych akcji, m.in. Lowery trafił z dystansu na 60:70. W 35. minucie udało się odbudować 13 punktów przewagi i odzyskać kontrolę nad wydarzeniami, choć rzuty wolne z pewnością są do poprawki (31:49).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska