Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Staś ma zaledwie 16 miesięcy. I walczy z paskudnym nowotworem. "Wygramy tę walkę. Nie ma innej możliwości" - mówią rodzice

Daniel Dreyer
Daniel Dreyer
Staś to synek Łukasza pochodzącego z Radzynia Chełmińskiego oraz Aleksandry z Grudziądza
Staś to synek Łukasza pochodzącego z Radzynia Chełmińskiego oraz Aleksandry z Grudziądza Archiwum rodzinne
Tuż przed pierwszymi urodzinami Stasia rodzice usłyszeli, że chłopiec jest bardzo ciężko chory. Walczą o jego zdrowie i życie. - Wygramy tę walkę. Nie ma innej możliwości! - bez cienia wątpliwości mówi tata Łukasz pochodzący z Radzynia Chełmińskiego.

Nowotwór u Stasia zdiagnozowano przez przypadek

Staś to oczko w głowie rodziców Oli Winiarskiej z Grudziądza oraz Łukasza Adamczyka z Radzynia Chełmińskiego. Oboje są absolwentami II Liceum Ogólnokształcącego w Grudziądzu, ale tak naprawdę poznali się dopiero na studiach, w Gdańsku. Tam też zamieszkali. I po kilku latach doczekali syna. Staś to jedynak.

Staś urodził się w listopadzie 2022 roku. Rozwijał się bez problemów. A przynajmniej tak się wydawało...

- W czasie pandemii Staś zachorował na Covid, później złapał jakąś jelitówkę. Na koniec leczenia, w dniu, w którym wychodziliśmy ze szpitala lekarze zalecili jeszcze kontrolne USG i wtedy... Wtedy okazało się, że w jego brzuszku jest pięciocentymetrowy guz - wspomina Łukasz, tata maluszka.

To było na kilka dni przed pierwszymi urodzinami Stasia. W następnych tygodniach zdiagnozowano, że jest to jeden z najgroźniejszych nowotworów dziecięcych: neuroblastoma IV stopnia w dodatku z rozległymi przerzutami do szpiku i kości.

Chłopiec leczony jest w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie

Rozpoczęła się walka o życie maluszka. Leczony jest w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. - Właśnie zakończyliśmy pierwszy cykl chemii. Wiemy już, że guz uległ zmniejszeniu o około 90 proc. W najbliższych dniach spodziewamy się kompletnych wyników ostatnich badań i decyzji lekarzy: planowane jest wycięcie guza, autoprzeszczep komórek macierzystych - mówi tata Łukasz.

16-miesięczny Staś przechodzi piekło, ale - jak mówi tata - jakby po nim tego nie widać. Walczy z chorobą.

- Wygramy tę walkę. Nie ma innej możliwości - bez cienia wątpliwości mówi tata Stasia.

Rodzice chcą zaszczepić chłopca przeciw wznowie nowotworu

Co gorsza badanie genetyczne wykazało, że nowotwór, który dręczy 16-miesięcznego malucha jest wyjątkowo uparty. Trzeba się liczyć z jego wznowami i przerzutami w przyszłości. Rodzice chcą więc zabezpieczyć syna na przyszłość. I poddać go "szczepieniu" przeciw wznowie. Takie jest możliwe w klinice w Nowym Jorku. Ale kosztuje - bagatela - około 2 mln zł. - To nie jest po prostu zastrzyk. To cała seria zastrzyków i leczenie, które trwa łącznie około roku - wyjaśnia tata chłopca.

O ile samo leczenie Stasia jest teraz refundowane, to na szczepionkę rodzice muszą już znaleźć pieniądze sami. Chociaż, nie do końca sami...

W powiecie grudziądzkim wiele osób pomaga Stasiowi i jego rodzicom

W Radzyniu Chełmińskim odbył się charytatywny turniej piłkarski na rzecz Stasia. Panowie biegali za piłką, panie zadbały o to, aby nikt nie chodził głodny (przygotowały m.in. bigos, pajdy ze smalcem), były też licytacje. A efekt? Znakomity! Dzięki ludziom o dobrych sercach udało się zebrać blisko 22 tys. zł.

- Niestety, nie mogliśmy na ten turniej przyjechać, bo cały czas jesteśmy w szpitalu - żałuje Łukasz Adamczyk. Ale z optymizmem dodaje: - Jestem w szoku z jakim odzewem się spotkaliśmy, że w powiecie grudziądzkim jest tyle osób, które nas nawet nie znają, a chcą pomóc Stasiowi. Że przekazują przedmioty na licytacje, nawet własnoręcznie zrobione skarpety! Bardzo za to dziękujemy!

Rzeczywiście na facebookowej grupie "Licytacje dla Stasia Winiarskiego-Adamczyk" kupić można dziesiątki przedmiotów:

  • książki,
  • vouchery, np. na wyprawę wędkarską,
  • wspomniane skarpetki zrobione przez 82-letnią seniorkę,
  • zabawki dla dzieci,
  • gry,
  • obrazy,
  • ozdoby wykonane na szydełku.

Wszystko po to, aby zebrać niewyobrażalną dla większości z nas kwotę 2 mln zł.

Staś jest podopiecznym Fundacji Kawałek Nieba. Trwa też zbiórka na jego rzecz na portalu www.siepomaga.pl/stanislaw-winiarski-adamczyk Tutaj zebrano już ok. 200 tys. zł. Ale droga do 2 milionów jest jeszcze daleka.

Chłopcu można przekazać także 1,5 proc. swojego podatku dochodowego za ubiegły rok. Wystarczy w odpowiedniej rubryce PIT wpisać Numer KRS 0000396361 i cel szczegółowy: 0458034 Staś

Staś to synek Łukasza pochodzącego z Radzynia Chełmińskiego oraz Aleksandry z Grudziądza

Staś ma zaledwie 16 miesięcy. I walczy z paskudnym nowotwore...

W Grudziądzu dzieje się:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska