Sprawdźcie jakie pułapki czyhają na kursantów w Bydgoszczy

Trwa nasz plebiscyt na Najpopularniejszą Szkołę Jazdy oraz Najpopularniejszego Instruktora Kujaw i Pomorza 2011. O tym, jak głosować informujemy w ramkach poniżej. Szczegóły naszej zabawy oraz regulamin znajdziecie na stronie internetowej: www.pomorska.pl/szkolyjazdy.

Dziś zapraszamy na wirtualny objazd bydgoskiego osiedla Leśnego, gdzie szkolą się i są egzaminowanie osoby starające się oprawo jazdy kategorii "B". Naszym przewodnikiem będzie Rajmund Gill, instruktor-wykładowca Szkoły Jazdy "Modraczek" w Bydgoszczy.

Osiedle Leśne to kwartał miasta zamieszkały w dużej części przez osoby starsze, toteż właśnie na nich trzeba zwrócić szczególną uwagę.

- Najwięcej starszych osób przechodzi przez jezdnię na głównej ulicy osiedla - Sułkowskiego, ale i na bocznych można ich spotkać. A więc noga z gazu! - radzi pan Rajmund.

Ulica 11 Listopada: na tej szerokiej, dwupasmowej w obu kierunkach ulicy, kończy egzamin najwięcej adeptów kierownicy. Określenie szeroka jest może na wyrost, bo przy prawym krawężniku parkuje mnóstwo samochodów, ograniczając światło jezdni. Problem w tym, że w obie strony jezdnie są jednokierunkowe, zaś łączniki pomiędzy nimi już nie. W efekcie, przygotowując się do skrętu w lewo - w ów łącznik - należy zjechać na lewy pas ruchu ulicy 11 Listopada, po czym skręcić i ustawić się na prawym pasie łącznika. Niestety wielu kursantów - tak jak jechało lewym pasem, tak też skręcając w lewo ustawia się na lewym pasie łącznika.

Na ulicach dochodzących do ul. 11 Listopada (tuż przed skrzyżowaniami) ustawione są znaki "zakaz skrętu w lewo", które jednak dotyczą tylko najbliższej jezdni, a nie całego skrzyżowania. Nie można więc skręcić w lewo - w ul. 11 Listopada, bo ta jest jednokierunkowa i właśnie z lewej nadjeżdżają pojazdy. Można jednak skręcić w lewo na następnej jedni ul. 11 Listopada - zgodnie z kierunkiem jazdy. Tam wszakże nie wolno skręcić w prawo, czego zresztą zakazuje znak.

Kierowca dojeżdżający ulicą Kasztanową do skrzyżowania z Sułkowskiego, widzi znaki "ustąp pierwszeństwa" i "nakaz jazdy w prawo". Nie widzi zaś sygnalizatora świetlnego, który dokładnie przysłaniają wspomniane znaki. Zatem w ostatnim momencie orientuje się, a bywa że wręcz nie zauważa, że wyświetla się np. czerwone światło. Wjazd na czerwonym to oblany egzamin.

Na skrzyżowaniu Grabowej z Kasztanową nagminnie dochodzi do takiej sytuacji, że kursant po prawidłowym wykonaniu zawracania "na trzy", wpada w taką euforię, iż przy wyjeździe nie zauważa znaku "ustąp pierwszeństwa" (wraz z tabliczką dodatkową T-6 określającą pierwszeństwo). W rezultacie wjeżdżają na skrzyżowanie intuicyjnie, co często kończy się wymuszeniem pierwszeństwa. Wtedy egzamin jest przerywany.