Tomasz Gollob obok innych mistrzów świata - Hamiltona i Schumachera

Kiedy Tomasz Gollob dowiedział się, że sprzęt, w którym walczył o indywidualne mistrzostwo świata w 2010 r, może trafić do muzeum sportu, poczuł się dumny i chętnie zgodził się na ich przekazanie do Francji. - Zawsze jestem gotów do promowania polskiego sportu, zwłaszcza żużla, na arenie międzynarodowej - oświadczył.
Sam pojechać ze swoim sprzętem nie mógł, gdyż pprzechodził rehabilitację po operacji kręgosłupa.

Przekazane do muzeum sportu w Nicei dary przeznaczone zotały do ekspozycji stałej, podobnie jak pamiątki związane z Lewisem Hamiltonem, mistrzem świata Formuły 1 czy legendą sportów motorowych, Michaelem Schumacherem, (7-krotnym mistrzem świata Formuły 1).

Zbigniew Fiałkowski: - To jest godne miejsce dla naszego Tomka
Pomysł na przekazanie sprzętu żużlowego zrodził się, gdy Zbigniew Fiałkowski, członek Głównej Komisji Sportu Żużlowego i rady nadzorczej MRGARDENSA był we Francji, w Nicei. Tu trafił do Narodowego Muzeum Sportu, urządzanego w nowych obiektach Allianz Riviera (przeniesione zotało z Paryża).

- Ponieważ bardzo dobrze znam Wiesława Forkasiewicza, konsula honorowego RP w Nicei, zwiedzałem z nim muzeum. Oglądając gabloty: jedną ze ścigaczem, drugą z motocyklem motocrossowym i trzecią pustą, zażartowałem, że powinien w niej stać motocykl żużlowy naszego mistrza świata, Tomasza Golloba, dziś zawodnika MRGARDEN GKM - relacjonuje Zbigniew Fiałkowski. - Konsul dopytywał, czy mogę pomóc w przekazaniu motocykla żużlowego Golloba do Narodowego Muzeum Sportu w Nicei. Podjąłem się tego widząc, że wśród eksponatów wielkich sław sportu znajdzie się we Francji sprzęt Tomka.

Zbigniew Fiałkowski zauważa, że promocja polskiego żużla i sukcesu Tomasza Golloba nastąpi już w 2016 r, kiedy to we Francji rozgrywane będą mistrzostwa Europy w piłce nożnej. - Przyjadą do Francji kibice z całej Europy - argumentuje. - Spora część rzeszy milionów turystów, którzy dotrą do Nicei w 2016 r na mistrzostwa Europy lub w celach turystycznych, będzie zwiedzała miasto, w tym muzeum sportu.

Zbigniew Fiałkowski nie wiedział, czy Gollob zgodzi się na przekazanie muzeum tak bliskiego jego sercu sprzętu. I to do Francji, gdzie żużel jest niemal nieznany. Po powrocie do Polski spotkał się z nim i przedstawił sprawę. Zaznaczył, że motocykl, kevlar, buty i rękawice z 2010 r Gollob miałby przekazać nieodpłatnie i na zawsze. Najlepszy polski żużlowiec w historii uznał za zaszczyt obecność w międzynarodowym gronie, obok Hamiltona czy Schumachera i promowanie polskiego sportu.

- Dzięki jego nazwisku i sprzętowi żużel popularyzowany będzie we Francji. Jego motocykl i kevlar, po procedurze ewidencjonowania, oglądać będą turyści z całego świata. Sprzęt musi być profesjonalnie wyczyszczony, opisany, wpisany do rejestru eksponatów. Kiedy będzie można go oglądać w tym muzeum - nie wiem. Co roku na Lazurowe Wybrzeże przyjeżdża 9 mln turystów. Wielu z nich przyjdzie do tego muzeum - mówi Zbigniew Fiałkowski. - Kiedy konsul honorowy Polski w Nicei poprosił mnie o pośrednictwo w tej sprawie, zgodziłem się, bowiem uważam, że dla Tomasza Golloba jest zaszczytem być w takim gronie mistrzów sportów motorowych.

- Osobiście zawiozłem i przekazałem sprzęt Golloba do muzeum w Nicei. Tomek nie mógł ze mną jechać, gdyż był wtedy po operacji, przechodził rehabilitację i daleka podróż nie była możliwa. Przekazanie było uroczyste, a Frederic Dubloc, sekretarz generalny muzeum, był bardzo wdzięczny za ten dar.