Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stanisław Chomski (Stal Gorzów):-Tor w Grudziądzu jest dla nas ekstremalny

Redakcja
Prowadzi para MrGarden GKm Grudziadz: Antonio Lindbaeck i Krystian Pieszczek. Za nimi Krzysztof Kasprzak
Prowadzi para MrGarden GKm Grudziadz: Antonio Lindbaeck i Krystian Pieszczek. Za nimi Krzysztof Kasprzak Maryla Rzeszut
MrGarden GKM pokonał mistrza Polski, Cash Broker Stal Gorzów 49:41. - Cieszę się, że wygraliśmy mecz - oświadczył Robert Kempiński, trener MrGarden GKM. A Stanisław Chomski, trener Stali przyznał: - Tor w Grudziądzu jest dla nas ekstremalny, choć lepiej sobie radzimy niż w 2016 r.

MrGarden GKM pokonał mistrza Polski, Cash Broker Stal Gorzów 49:41
- Cieszę się, że wygraliśmy mecz - oświadczył Robert Kempiński, trener MrGarden GKM.- Dziękuję mojej drużynie za dobrą postawę a rywalom za walkę. Juniorzy lepiej pojechali, co też miało znaczenie. Zwycięstwo pewnie ucieszy Tomasza Golloba, którego pozdrawiamy.
- Jechaliśmy dziś o całą pulę, ale nie udało się zdobyć 3 punktów, bo odrobić 19 pkt z Gorzowa jest trudną sprawą. Najważniejsze, że wygraliśmy. Drużyna wykonała dobrą robotę - uznał Krzysztof Buczkowski, wychowanek grudziądzkiego klubu.- Jesteśmy zadowoleni.
- Starałem się pojechać w Grudziądzu jak najlepiej także dla Tomasza Golloba, z którym mam kontakt - mówił Bartosz Zmarzlik, lider Stali. - Kieruję do niego pozdrowienia.
- Tor w Grudziądzu jest dla nas ekstremalny - powiedział na konferencji prasowej po meczu w Grudziądzu Stanisław Chomski, trener Stali Gorzów. - Choć już w tym roku zawodnicy radzili sobie lepiej, niż w 2016 r. Dla GKM-u to ważne zwycięstwo. Grudziądzanie przegrywali wcześniej mecze z różnych przyczyn: nagle zabrakło Tomasza Golloba, później przyjechał Get Well, to spadł deszcz i utrudnił zadanie gospodarzom. Także Artiom Łaguta i Antonio Lindbaeck nie byli wcześniej w takiej dyspozycji jak obecnie. Nasza porażka to nie jest kwestia "zadyszki" drużyny Stali. Bartek Zmarzlik i Niels K. Iversen dotrzymywali kroku rywalom. Druga para Kasprzak - Vaculik robiła punkty na słabszych zawodnikach. Nawet 14 punktami przegrywaliśmy po 12 biegu. No są problemy na takim torze, zawodnicy są spasowani ze sprzętem, ale przyszedł czas remontu sprzętu, który wrócił do nich i trzeba tę pracę wykonać znowu. Wygrywając dwa ostatnie biegi uratowaliśmy trochę wynik.

Trzeba wyraźnie stwierdzić, że tor w Grudziądzu jest odpowiedni do walki na dystansie. O wyniku wyścigu nie decyduje tylko start, co udowodnił mecz ze Stalą Gorzów.
Szalenie ważne było na początku meczu, że swój wyścig wygrali grudziądzcy juniorzy.
Ton walce nadawali Artiom Łaguta i Antonio Lindbaeck. Bardzo waleczny, jak zwykle był Krzysztof Buczkowski. Krystian Pieszczek potwierdził, że "dogadał się już z motocyklami.
MrGarden GKM wreszcie wygrał bardzo ważny mecz, choć mało kto dawał grudziądzanom szansę na zwycięstwo.

Świetny mecz! MrGarden GKM lepszy od Stali Gorzów. Get Well Toruń ostatni! [ZDJĘCIA]

Kamil Wieczorek wiózł Iversena

Kamil Wieczorek, junior MrGarden GKM zrobił furorę w 12. wyścigu. Kibice poderwali się na równe nogi, gdy spod taśmy Wieczorek wyszedł niemal tak dobrze jak Krzysztof Buczkowski i prowadzili w parze, wioząc za plecami Iversena. Wieczorek bardzo długo, dzielnie bronił swojej pozycji, niewiele brakowało, by dowiózł 2 pkt do mety. Niestety, doświadczony Iversen znalazł sposób, by dopiero na 4. okrążeniu wyprzedzić juniora GKM, który i tak za ten bieg dostał brawa, a w parkingu gratulacje za walkę.

Także punkt bonusowy był w zasięgu grudziądzan.
Zdzisław Cichoracki z rady nadzorczej GKM Grudziądz SA mówił z nadzieją przed wyścigami nominowanymi: Jeszcze bonus jest możliwy. Wystarczy, że wygramy raz 4:2 i raz 5:1. Tak się jednak nie stało i już po 14. wyścigu Stal była pewna, że wywiezie do Gorzowa punkt bonusowy. Gdyby jednak nie upadek Artioma Łaguty i wykluczenie w 15. wyscigu a także taśma oraz upadek i wykluczenae Okoniewksiego, bonus mógł zostać w Grudziądzu...
Nie miał szczęścia w tym meczu Rafał Okoniewski. Raz najechał na taśmę, w drugim swoim występie zanotował upadek na 1. wirażu. Szczęście w tym pechu takie, że wyszedł cało i mógł dalej walczyć. A jego postawa w 13. wyścigu sprawiła, że para Stali nie wygrała 5:1, gdyż Okoniewski przebił się na 2. miejsce, a za nim Iversena wyprzedził także Lindbaeck.

Fani MrGarden GKM nie posiadali się z radości. Na meczu GKM-Stal cały stadion był wypełniony kibicami. Przybyli też fani Stali Gorzów. Ponieważ obie drużyny mają klubowe barwy żółto-niebieskie, zgodnie chórem śpiewali wspólnie refren piosenki "Chodź, pomaluj mój świat, na żółto i na niebiesko".
To był piękny mecz, z atrakcyjnymi wyścigami, zakończony zwycięstwem GKM-u, który zgłasza aspiracje do pozostania w PGE Ekstralidze.

W Zielonej Górze (24 lipca) MrGarden GKM będzie chciał jakieś punkty zdobyć, a na pewno na swoim torze z ROW-em Rybnik 28 lipca i Fogo Unią Leszno 13 sierpnia.

Sportowe Podsumowanie Weekendu - odcinek 16.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska