Przedpełski kilka dni temu podpisał kontrakt w Leicester Lions. Starty w Anglii miały mu pomóc odnaleźć regularność i dobrą formę , zwłaszcza, że niedawno stracił miejsce w szwedzkiej Smedernie.
Debiut przypadł na mecz "Lwów" ze Swindon Robins na własnym torze. Przedpełski zaczął od ostatniego miejsca, ale w drugiej serii wygrał po pięknej walce z Troyem Batchelorem.
Feralny okazał się wyścig 9. Najpierw upadł Adam Ellis z zespołu gości i został wykluczony. W powtórce błąd popełnił partner Przedpełskiego, Erik Riss. Przy podwójnym prowadzeniu Niemiec ostro wywiózł kolegę z pary. W efekcie torunianin nie zdążył nawet zeskoczyć z motocykla i z całym impetem uderzył w bandę, aż zniszczony został dmuchany moduł.
Żużlowiec trafił na noszach do karetki. Najważniejsze, że był przytomny. Pierwsze doniesienia mówiły o urazie nogi. Najbardziej ucierpiała lewa kostka, lekarze nie wykluczali złamania. I niestety, ta diagnoza się potwierdziła. Prześwietlenie wykazało złamanie kości strzałkowej.
- W nocy doktor Damian Janiszewski dostał dokumentację medyczną – mówi Dariusz Przedpełski, ojciec żużlowca. - Paweł rano wystartował samolotem z Anglii i po południu będzie operowany. Lekarz powiedział nam, że czeka go minimum dwa-trzy tygodnie przerwy.
Sytuacja na torze w Leicester nie wyglądała najlepiej. Po wypadku służby medyczne miały problemy z wydostaniem kontuzjowanej nogi, która zaklinowała się między błotnikiem a oponą.
Ewentualna kontuzja byłaby fatalną informację dla Get Well Toruń, który 30 lipca zaczyna batalię o utrzymanie w PGE Ekstralidze. Przedpełski miał słaby początek sezonu, ale w ostatnim meczu z Betardem Wrocław był jednym z najlepszych zawodników "Aniołów".
Gospodarze w momencie kraksy Przedpełskiego prowadzili 11 punktami, ale bez torunianina roztrwonili przewagę. Podwójne zwycięstwo Nicka Morrisa i Tobiasza Musielaka w ostatnim biegu dało zwycięstwo Swindon 46:45.
Po meczu głos zabrał Erik Riss, sprawca upadku Pawła Przedpełskiego. W specjalnym oświadczeniu napisał m.in. "Czuję się naprawdę źle po wypadku Pawła Przedpełskiego. Wiem, że miałem swój udział w tym zdarzeniu, nawet jeśli nie miałem złych zamiarów. Warunki torowe również odegrały swoją rolę, a Paweł złapał przyczepność na zewnętrznej. Nie jestem nieprzyzwoitym żużlowcem i nigdy w swojej karierze nie spowodowałem wypadku celowo. Nigdy również nie będę tego robił. Dobrze wyszedłem ze startu. Usłyszałem za sobą Nicka Morrisa po wewnętrznej. Próbowałem trzymać go, co spowodowało, że wjechałem w łuk szeroko. Nie wiedziałem, że Paweł zbliża się po zewnętrznej. Kiedy go zobaczyłem, było już za późno.
Sportowe Podsumowanie Weekendu - odcinek 17.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Fitkau-Perepeczko nie nosi stanika. Pokazała z bliska, jak wygląda jej dekolt!
- Tak wygląda Bohun z "Ogniem i Mieczem". 60-latek nie przypomina siebie sprzed lat
- Wystrojona Cichopek dystansuje się od Kurzajewskiego na imprezie. Kryzys w niebie?
- Nieznana przeszłość Anity Werner. Zdjęcia dziennikarki w negliżu