Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Get Well Toruń przed meczem o ekstraligę. Jacek Frątczak: - Mamy prawdziwy zespół!

Joachim Przybył
Joachim Przybył
Jacek Frątczak poprowadzi Get Well w najważniejszym meczu sezonu
Jacek Frątczak poprowadzi Get Well w najważniejszym meczu sezonu Sławomir Kowalski
Mam teraz prawdziwy zespół, choć nie wszyscy mogą wyjechać na tor - mówi menedżer toruńskich "Aniołów" Jacek Frątczak przed meczem o wszystko z MrGarden GKM Grudziądz.

Jeden punkt w Rybniku. Sukces czy niedosyt?
- Zdecydowanie niedosyt, my naprawdę jechaliśmy tam po zwycięstwo. Wiele osób ze środowiska przed meczem kontestowało mój sposób przygotowań. Nie powinno się tego robić. Zawsze powtarzam: możemy oceniać decyzje taktyczne, ale w parkingu menedżer wie trochę więcej. Mecz pokazał, że byliśmy dobrze przygotowani, nic nas nie zaskoczyło. Jeśli tylko ten jeden wygrany wyścig Igora był efektem naszych działań mentalnych, to bardzo się cieszę. Podziękowałem chłopakom i współpracownikom za dobrze wykonaną pracę. Pokazaliśmy determinację, przygotowania, mamy świadomość, w jakim kierunku musimy podążać. Cały czas uczę się tej drużyny, trochę zmieniam metody mentalnej pracy, mocno współpracuję z psychologiem, który podpowiada pewne rozwiązania. W tej chwili potrzeba nam więcej spokoju, dystansu, podtrzymywanie koncentracji.

Przed meczem wypadli Hancock, Miedziński, na początku spotkania Paweł Przedpełski. Jaki to miało wpływ na psychiczną kondycję zespołu?
- Nie lubię gdybać i dodawać punktów kontuzjowanych zawodników. Mieliśmy wpływ na pozostałych i z nimi walczyliśmy do końca. Do 11. biegu pilnowaliśmy wyniku. Naszym większym problemem była zmiana nawierzchni w trakcie meczu. W większym stopniu źle wpłynęło to co się działo z torem. Kontuzja Pawła miała znaczenie czysto matematyczne, choć pamiętajmy, że rok temu na tym torze zdobył 12 punktów.

Jacek Frątczak po meczu ROW Rybnik - Get Well Toruń/

Z powodu tych zmian na torze w drugiej części zawodów słabiej jechali Michael Jepsen Jensen i Jack Holder?
- To są zawodnicy najmniej doświadczeni, pogubili się w sprzęcie. Michael przywiózł nowy sprzęt, każdy szuka dodatkowej prędkości. W pewnym momencie stracił gdzieś właściwe ustawienia, w końcu wyjechał na sprzęcie Adriana Miedzińskiego. Do pewnego momentu mamy wpływ na ich decyzję, potem zostaje zawodnik. Co do Jacka to robi swoje, nie możemy oczekiwać więcej. Jego sprowadzenie wpłynęło pozytywnie na Chrisa, który od momentu transferu jedzie coraz lepsze spotkania. Na to właśnie liczyłem.

Na ile pomogła obecność Grega Hancocka w parkingu?
- Nie miałem okazji z Gregiem ani jednego meczu pojechać w tym sezonie. Miło było go zobaczyć, to człowiek niezwykle doświadczony, to była bardzo cenna obecność w sferze mentalnej i technologicznej. Greg ma wkład w bonus, podobnie zresztą jak Adrian. On z kolei koncentrował się na Igorze, to świetnie zadziałało, na jego silniku pojechał także Chris Holder. Miałem prawdziwy zespół, choć nie wszyscy mogli wyjechać na tor. Gdybyśmy mieli jednego zawodnika więcej, to rozstrzygnęlibyśmy sprawę utrzymania już w Rybniku.

Udało się wreszcie otworzyć Walaska.
- Znamy się jak łyse konie, nasza współpraca opiera się na takim kontrolowanym konflikcie, często się z nim droczę, ala metoda świetnie działa. Trzeba też podkreślić, że bardzo mocno poprawił sprawy sprzętowe. Od razu widać. że czuje się lepiej na motocyklu, jest szybki i waleczny, wykonał dużo pracy w ostatnim czasie.

SPRAWDŹCIE Kto pojedzie w derby Pomorza, a kogo zabraknie

Plan przygotowań na Grudziądz?
- Zastosujemy sprawdzone schematy. We wtorek mamy Szwecję, w czwartek zawody młodzieżowe w Toruniu. Piątek i sobota powtarzamy treningi sprzed meczu z Włókniarzem. Nie będzie chyba tylko Jensena, który jedzie w Grand Prix Challenge.

Znowu trzeba będzie drużynę składać w dużych bólach.
- Nie mamy gwiazd, staramy się budować jak się da. Nikt specjalnie nie zawodzi. Problem polega na tym, że przy takim deficycie nie mamy rezerw, nie ma kto zastąpić słabszego kolegę w razie potrzeby. ROW Rybnik wykorzystał wszystkie rezerwy taktyczne, nam zabrakło jednej karty pod tytułem "Paweł Przedpełski".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska