Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawisza interesuje posła i radnego. Piszą do prezydenta

Dariusz Knopik
Dariusz Knopik
Puchar Polski zdobyty przez Zawiszę w maju 2014 roku i co się z nim stało potem stał się obiektem pytań posła Latosa i radnego Wenderlicha do prezydenta Bruskiego
Puchar Polski zdobyty przez Zawiszę w maju 2014 roku i co się z nim stało potem stał się obiektem pytań posła Latosa i radnego Wenderlicha do prezydenta Bruskiego Dariusz Bloch
Poseł Tomasz Latos i radny Jarosław Wenderlich ponownie wystosowali pismo do prezydenta Rafała Bruskiego w sprawie WKS Zawisza Bydgoszcz SA.

Sprawa nie jest nowa. To kontynuacja tego, o czym pisaliśmy w październiku. Wtedy poseł Latos i radny Wenderlich po raz pierwszy wystosowali pismo do prezydenta Bruskiego, w którym pytali go o dwie sprawy związane z Zawiszą.

Chcieli się dowiedzieć czy prawdziwe są medialne doniesienia o zaginięciu z siedziby klubu replik Pucharu Polski i patery za zdobycie Superpucharu Polski. Ponadto ich zaniepokojenie budziły finanse spółki. W liście dopytywali: czy w związku z tym, że klub nie otrzymał licencji na grę w I lidze utracił możliwość uzyskania dochodów od stacji Polsat Sport, przedstawiciela telewizyjnego.

Dodatkowo pytali, opierając się o przepisy Kodeksu Postępowania Karnego, czy prezydent zamierza złożyć doniesienie do prokuratury w związku z tymi obiema sprawami.

Prezydent Bruski odpisał, że wysłał pismo do Artura Czarneckiego, właściciela WKS Zawisza SA, w którym domaga się zwołania nadzwyczajnego zgromadzenia akcjonariuszy. W piśmie można wyczytać: „Oczekuję od większościowego akcjonariusza odpowiedzi dotyczącej aktualnej sytuacji finansowej spółki..., w tym również na zadane pytania przez Pana Posła i Pana Radnego”. Zapowiedział, że po wyczerpaniu wszystkich możliwości statutowych i kodeksowych będących w dyspozycji mniejszościowego akcjonariusza jakim jest miasto, rozważy możliwość podjęcia innych działań.

https://pomorska.pl/zawisza-bydgoszcz-interesuje-posla-radnego-i-prezydenta/ar/10742154

Do zgromadzenia akcjonariuszy nie doszło, bo nie ma kontaktu z Czarneckim i spółka praktycznie nie istnieje. Nie prowadzi żadnej działalności.

Odpowiedź prezydenta nie zadowoliła posła i radnego, którzy ponownie wystosowali list do ratusza.

Dopytują czy w obu rzeczonych sprawach ratusz dysponuje jakimikolwiek dokumentami (protokołami, notatkami). Pytają czy zostały złożone doniesienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. Domagają się od prezydenta Bydgoszczy dwóch odrębnych odpowiedzi, po jednej dla każdego z nich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska