Bayern do tego spotkania przystąpił w najsilniejszym składzie z powracającym po urazie Robertem Lewandowskim i duetem stoperów Hummels - Boateng. Podopieczni Carlo Ancellotiego od początku spotkania przejęli inicjatywę i zdominowali środek pola. Pierwszą dobrą okazję do otwarcia wyniku meczu goście mieli w 10. minucie, ale Thiago uderzył prosto w rywala, a dobitka Arjena Robbena trafiła tylko w boczną siatkę.
Bawarczycy mimo przewagi w posiadaniu piłki nie potrafili stworzyć sobie klarownych okazji do pokonania Keylora Navasa. ''Królewscy'' byli konkretniejszą drużyną. Najpierw bardzo dobrą interwencją popisał się Manuel Neuer, który końcówkami palców obronił uderzenie Daniego Carvajala, a Jerome Boateng z linii bramkowej wybił uderzenie Sergio Ramosa.
Początek drugiej części gry wyśmienicie się rozpoczął dla drużyny gości. Casemiro sfaulował w polu karnym Arjena Robbena, a Robert Lewandowski pewnie wykorzystał rzut karny. Bramka dodała Bayernowi jeszcze więcej animuszu, a gospodarze mieli bardzo duże problemy z powstrzymywaniem kolejnych ataków.
W 76. minucie Santiago Bernabeu jednak oszalało. Dwóch zawodników, którzy rozgrywali słabe zawody przeprowadziło akcję bramkową. Cristiano Ronaldo głową wykończył dogranie Casemiro i mieliśmy remis. Radość Realu trwała zaledwie trzy minuty, bowiem w zamieszaniu pod bramką gospodarzy Sergio Ramos skierował piłkę do siatki własnej drużyny.
Emocje sięgnęły zenitu w samej końcówce, gdy Viktor Kassai niesłusznie pokazał drugą żółtą kartkę Arturo Vidalovi. Po dziewięćdziesięciu minutach mieliśmy wynik 2:1 dla Bayernu i dogrywkę, w której nie zagrał Lewandowski (zmieniony w 88. minucie).
Przez długi okres pierwszej części dogrywki Bayern z Realem jak równy z równym, ale tuż przed końcem pierwszych piętnastu minut Cristiano Ronaldo wyrównał stan meczu. Niestety, kolejny fatalny błąd popełnił Kassai, który nie odgwizdał pozycji spalonej Portugalczyka.
Druga część dogrywki to znęcanie się ''Królewskich'' nad wycieńczonymi zawodnikami z Monachium. Bramka na 3:2 to był prawdziwy majstersztyk Marcelo, który ograł kilku rywali i wyłożył piłkę do Ronaldo, który skompletował hattricka (wątpliwości, czy nie było spalonego). Wynik ustalił Marco Asensio, który nie miał problemów z ograniem Hummelsa i posłał piłkę obok bezradnego Neuera.
Real Madryt dołączył do Atletico i melduje się w półfinale Ligi Mistrzów. Po tym spotkaniu pozostał duży niesmak, bowiem wynik spotkania został wypatrzony przez błędy sędziego, a system VAR najprawdopodobniej pojawi się szybciej niż wszyscy się tego spodziewamy.
Atrakcyjność meczu: 9/10
Piłkarz meczu: Cristiano Ronaldo
LIGA MISTRZÓW w GOL24
Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"