Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Barcelona - Juventus. Finał Ligi Mistrzów [ONLINE]

Tomasz Malinowski
W klubowym futbolu pora na najważniejsze podsumowanie. Będzie nim finał Ligi Mistrzów. W Berlinie Barcelona zmierzy się z Juvetusem.

Po raz 60. piłkarska Europa pozna najlepszą klubową jedenastkę. Przypomnijmy, że te prestiżowe rozgrywki swój początek wzięły w 1955/56 r. Wtedy "koronę" założyli gracze Realu Madryt. Od 1993 r. klubowe zmagania przyjęły nazwę Ligi Mistrzów. A pierwsza trofeum w nowym anturażu odebrała drużyna Olympique Marsylia.

Na Stadion Olimpijski w Berlinie wybiegną zespoły, których klasy nie można w żaden sposób podważyć. Oba wywalczyły mistrzostwo w swoich ligach, dołożyły do tego krajowe puchary. Teraz czas, by kolekcję trofeów uzupełnić o najbardziej prestiżowe. Barca ma apetyt na piąte zwycięstwo w Europie (1992, 2006, 2009, 2011). Juventus legitymuje się skromniejszymi dokonaniami - tylko dwukrotnie jedenastka "Starej Damy" wznosiła puchar (1985, 1996). Sportowy potencjał dużo większy drzemie jednak w zespole "Dumy Katalonii'.
Zespół Luisa Enrique to przede wszystkim mega siła w ofensywie. Tria Messi - Neymar - Suarez żadnej europejskiej drużynie nie udało się powstrzymać. Barcelona imponowała w tych rozgrywkach regularnością w zdobywaniu bramek; było ich najczęściej 5 w dwume-czach.
Tylko Manchesterowi City udało się w miarę zaryglować własną bramkę. Przeciwnikom - trenerom i samym zawodnikom sen z powiek spędzało pytanie: jak zatrzymać, przede wszystkim, Messiego?

Czy drużynie Juventusu uda się ta sztuka? Ekipa Massimiliano Allegriego ma podstawy, aby tak sądzić. Traci mało bramek, bo jest znakomicie zorganizowana i doskonale kierowana przez swego kapitana, bramkarza Buffona. Messi, oczywiście, potrafi zrobić kolosalną różnicę, ale w ekipie z Turynu trzeba mieć także baczenie na jego dwóch kompanów.

Jest niemal pewne, że to Barcelona poprowadzi grę. Włoskie zespoły nie przywiązują, zresztą do tego "szczegółu" jakiejś specjalnej wagi. Juventus bowiem nie raz już udowadniał (patrz mecze z Realem), że może się cały mecz... bronić i w najmniej spodziewanym momencie zaskoczyć przeciwnika skuteczną kontrą. Dysponuje zdolnymi do tego graczami. Czy taki scenariusz sprawdzi się w Berlinie?

Sobotni finał (godz. 20.45) sędziuje Cuneyet Cakir z Turcji, a pokażą go Canal+ i TVP 1.

Kibice przed meczem/TVN24/x-news

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska