Trwa świetna passa Chełminianki Chełmno

Notecianka Pakość - Chełminianka 1:4 (0:3)
Bramki: Babiarz (84) - Ernestowicz 2 (18, 32), Cylc (38), Gross (54).
CHEŁMINIANKA: Kawala (85. Nowakowski) - Pa. Śmigielski, Baranowski, Orlicki czk (2x żk - 90), Majorek - Kaczkowski, Marks - Węgierek, Cylc (68. Olszewski), Gross (80. Chojnacki) - Ernestowicz (48. Rogulski).

Chełmnianie ostatni raz w lidze przegrali 8 maja. To był ich 11 mecz bez porażki, w tym 9 zwycięstwo. Podopieczni Rafała Baranowskiego w czerwcu w Pa-kości wygrali 1:0. Teraz już do przerwy nie pozostawili rywalom złudzeń. W 13. min. mogło być 0:1, ale obrońca zdołał wybić piłkę z linii bramkowej po strzale Przemysława Ernesto-wicza. W 18. i 33. min. młody napastnik był już bardziej precyzyjny wykorzystując dwa podania Piotra Grossa. W 38. min. na 3:0 podwyższył Dawid Cylc. W 2. części gospodarze próbowali ratować honor, ale znów cios zadali przyjezdni. W 54. min. pierwszego gola po powrocie do IV ligi zdobył Piotr Gross. Notecianka zdołała jedynie zmniejszyć rozmiary porażki za sprawą Bartosza Babiarza.

- Nie spodziewałem się, że wygrana przyjdzie nam tak łatwo - przyznaje grający trener Chełminianki Rafał Baranowski. - Mogła być ona jeszcze okazalsza. Martwi jedynie uraz Przemka Ernestowicza.

Start Warlubie - Legia Chełmża 1:1 (1:1)
Bramki: Fafiński (45) - Rogóż (5 - karny).
START: Woźniak - Simson, Dreszler, Adamczyk, P. Klimek (70. Oparka) - Zarembski, Śmietanko, Binerowski, Manthey (65. Ceyer) - Fafiński (77. Balewski) - Reise.

Mecz zaczął się lepiej dla gości, bo w 5. min. po faulu Bartosza Śmietanko na Danielu Stolkowski arbiter podyktował rzut karny. Tego na gola zamienił Tomasz Rogóż. Szybki cios nie załamał warlubian, którzy uzyskali przewagę. Jednak z kilku sytuacji do przerwy wykorzystali tylko jedną. Do „szatni” trafił Bartosz Fafiński. W 2. części początkowo inicjatywę przejęli chełmżanie, ale ostatnie pół godziny gry należało do Startu. Niestety, podobnie jak w poprzednich meczach, brakowało skuteczności i szczęścia.

- Gdyby wynik końcowy był 5:1, to nikt z Legii nie mógłby mieć pretensji - uważa trener Startu Marcin Stoppel. - Brakuje nam szczęścia, ale tego nie można wytrenować. W 92. min. Adam Reise miał piłkę meczową na nodze, ale przestrzelił z kilku metrów.

Sparta Brodnica - Wisła Nowe 5:2 (1:1)
Bramki: Rupiński (5 - karny), Pacek (50), Bała (54), Ł. Ciechowski (63), Śnieć (68) - Horna (43), Elminowski (85).
WISŁA: Chmielecki - Wojciechowski, Filip, Ziółkowski, Chojnacki (66. Czajkowski) - Koczur
(80.), Sadowski, Górski (66. Reszke) - Pokora (66. Rybiński), Elminowski, Horna (70. Zimny).

W starciu spadkowicza z beniaminkiem lepszy był ten pierwszy. - O porażce zdecydował początek 2. połowy - mówi trener Wisły Mariusz Gralak. - Straciliśmy dwa gole. Kolejny podciął nam już całkiem skrzydła. Nasz młody bramkarz nie radził sobie z silnymi strzałami. Przekonał się, że IV liga to inna bajka. Czeka nas też jeszcze dużo pracy w defensywie.

Derby w Chełmnie

W sobotę w IV lidze odbędzie się 5. kolejka. O godz. 16 Chełminianka podejmie Start Warlubie. Z kolei w Nowem, w starciu beniaminków, Wisła gości Unię Janikowo (16).