Polski Cukier Toruń pokonany. W czwartek mecz o wszystko

CZARNI SŁUPSK - POLSKI CUKIER TORUŃ 84:71 (24:23, 20:11, 27:18, 13:19)
CZARNI: Harper 19, Blassingame 16 (1), 9 as., Mbodj 13, 7 zb., Seweryn 5 (1), Surmacz 3 (1), oraz Mokros 11 (3), Cesnauskis 8 (2), Jackson 5, Campbell 4, Zywert 0.
POLSKI CUKIER: Gibson 15 (3), Wiśniewski 12 (2), Denison 9, Sulima 8, Śnieg 2 oraz Cummings 10 (2), Kornijenko 9 (1), 10 zb., Michalak 6, Michalski 0, Milosević 0, Perka 0.

To może być najważniejszy mecz w serii, bo zwycięzca zyskiwał już w czwartek szanse na awans, pokonany znajdował się pod dużą presją. Dotyczyło to zwłaszcza torunian, którzy musieli w Słupsku wygrać choć raz. Gospodarze bez Kacpra Borowskiego, ale już z Jarosławem Mokrosem, który nie grał w Toruniu. Polski Cukier w pełnym składzie, ale znowu ze zmianą w wyjściowej piątce - zadebiutował w niej świetny w dwóch pierwszych meczach Tomasz Śnieg.

Torunianie mieli być przygotowani na gorącą halę Gryfia, ale na początku zupełnie się zgubili. Już w 2. minucie trener Jacek Winnicki poprosił o czas i zdecydował się na pierwsze zmiany. Czarni atakowali z pasją. Goście popełniali błędy w defensywie, w ataku pod presją rywali nie trafiali lub tracili piłkę. Dopiero w 3. minucie z dystansu trafił Kornijenko.

Interwencja szkoleniowca uspokoiła drużynę. Świetnie zaczął grać Gibson, bardzo aktywny, skuteczny z wolnych i dystansu. Po trafieniu Wiśniewskiego PC prowadził 10:8, a potem nawet 17:13. Rozkręcał się jednak Blassingame, który tylko w 1. kwarcie zaliczył 4 asysty.

W 2. kwarcie Czarni wzmocnili obronę i powoli zaczęli budować przewagę. Wyłączony był Sean Denison, ale cały zespół miał duże problemy z kreowaniem pozycji. Zwłaszcza pod koszem, za 2 pkt do przerwy Polski Cukier trafił 6 rzutów na 20 prób...
Bardzo słabo przywitał się z meczem Michalak, łatwo mijany w obronie i rozpaczliwie nieskuteczny w ataku (3/12). Posypała się także defensywa, z czystych pozycji za 3 trafiali Surmacz i Cesnauskis (33:26).

Gibson do przerwy zdobył 13 pkt i razem z Wiśniewskim długo trzymali wynik w okolicach remisu, ale miał za małe wsparcie drużyny (33 proc. z gry w 1. połowie). Po słabych meczach w Toruniu pokazał się Demonte Harper (12 pkt do przerwy), a po fatalnie rozegranej ostatniej minucie przewaga Czarnych urosła do 10 punktów.

Te dwie feralne minuty okazały się decydujące. Czarni często mieli problemy z 3 kwartą, ale nie tym razem. Torunianie nadal grali katastrofalnie w akcjach z blisko kosza, a z dystansu już nic nie wpadało. Sulima najpierw nie trafił sam spod kosza, za chwilę sfaulował Mbodja przy jego skutecznej akcji (50:36).

Blassingame grał tak, jak w pierwszym meczu: niesamowicie podkręcał tempo akcji, torunianie nie nadążali z ustawieniem defensywy. Czarni mieli przewagę pod tablicami, choć nie tak znaczącą.że nie była ona widoczna w zbiórkach, ale w obronie Mbodj i Jackson praktycznie uniemożliwiali trafianie spod kosza.

W 24. minucie zdesperowany Winnicki sięgnął po Milo-sevicia, który w Toruniu niemal nie grał. To był rozpaczliwy ruch, ale z Denisona w tym meczu nie było większego pożytku, a Sulima dobrze grał tylko do przerwy.

Czarni grali już jednak swoje. Po "trójce" Mokrosa przewaga urosła do 17 punktów w 25. minucie. Od tego momentu gospodarze już całkowicie panowali nad wydarzeniami (maksymalnie prowadzili 20 punktami), a torunianie w żaden sposób nie potrafili zatrzymać ich akcji.

W czwartek kolejny mecz, oby nie okazał się ostatni w tej serii.

MATURALNE PRZECIEKI:
Co na maturze z polskiego? Mówi nauczyciel Krzysztof Płatek
Co na maturze z matematyki? Mówi Jolanta Kłopeć
Matura 2016 - przecieki z języka polskiego
Matura 2016 - przecieki, tematy z matematyki
Co na maturze z matematyki? Typuje Tomasz Szymczyk, nauczyciel matematyki