Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jacek Winnicki po porażce Polskiego Cukru w Zielonej Górze: - Nie było zespołu

(jp)
Jacek Winnicki nie był zadowolony z gry swojej drużyny w Zielonej Górze.
Jacek Winnicki nie był zadowolony z gry swojej drużyny w Zielonej Górze. Fot. Mariusz Kapala / Gazeta Lubuska
Jest pierwsza porażka, teraz ciśnienie będzie mniejsze - powiedział Łukasz Wiśniewski. Jak Polski Cukier zareaguje na przegraną? W sobotę derby we Włocławku.

W Zielonej Górze skończyła się wspaniała seria Twardych Pierników. Stelmet może mieć słabsze momenty na początku sezonu, może regularnie przegrywać w Lidze Mistrzów, ale w tym meczu pokazał, że na krajowym podwórku wciąż daleko wyprzedza konkurentów. Najlepszy zestaw zagranicznych graczy, reprezentanci Polski i przede wszystkim głębia składu - to dało zwycięstwo mistrzom Polski w meczu na szczycie.

- Dwie kwarty z bardzo dobrą obroną, zmuszaliśmy rywali do rzucania przez ręce w ostatnich sekundach akcji, w ataku graliśmy z chłodną głową - komplementował swoich graczy trener Artur Gronek.

- To był dla nas ważny mecz. Byliśmy zmotywowani po ostatniej wpadce w pucharach. Polski Cukier walczył, ale to my byliśmy lepsi. Nasza obrona wyglądała świetnie, przypominała naszą najlepszą grę z przeszłości w tym elemencie - podkreślił Łukasz Koszarek, jeden z bohaterów spotkania.

Czy trzeba rozpaczać? W żadnym wypadku. - Graliśmy falami, mieliśmy dobrej pojedyncze momenty, ale także dużo złej koszykówki, a tak nie da się wygrać na wyjeździe, zwłaszcza w hali mistrza Polski. Rywale skutecznie nas wybijali z rytmu, cały czas mieliśmy problem z tempem gry. Jest pierwsza porażka, teraz ciśnienie będzie mniejsze - powiedział Łukasz Wiśniewski.

Nie tylko te słowa świadczą, że w Polskim Cukrze byli już trochę zmęczeni, jeśli można użyć takiego słowa, wygrywaniem od początku sezonu. Ta drużyna nie może i nie powinna być traktowana jako faworyt ligi, bo to tylko tworzy dodatkową presję.

W Zielonej Górze lider przegrał całkowicie zasłużenie. - W 2. kwarcie rzuciliśmy tylko dwa punkty, co było wynikiem dobrej obrony. Nie mieliśmy łatwych pozycji i ta kwarta była decydująca. Straciliśmy wtedy kontakt z gospodarzami, zmarnowaliśmy kilka rzutów spod kosza, szybkich ataków. Nie zagraliśmy konsekwentnie i zespołowo, za to się płaci w takich meczach - przyznał trener Jacek Winnicki.

ZDJĘCIA Z MECZU STELMET - POLSKI CUKIER>>TUTAJ<<

Mecz w Zielonej Górze pokazał także konieczność korekt w składzie. Bez Bartosza Diduszki Jackowi Winnickiemu zostało w rotacji ośmiu graczy, a w praktyce sześciu: Maksym Sanduł znowu nic nie pomógł drużynie, a Tomasz Śnieg dopiero wraca do sił po chorobie.

Zwłaszcza pod koszem konieczne jest wzmocnienie, jeśli Polski Cukier ma walczyć o coś więcej niż tylko play off. Torunianie zwykle zbierają bardzo dobrze, ale w Zielonej Górze przegrali zbiórki z kretesem. Podobne problemy mogą być w meczach z Anwilem, Turowem czy Stalą Ostrów.

Jak zespół mentalnie zniesie pierwsze niepowodzenie w sezonie? Dla jego dalszych losów w tym sezonie najbliższe kilka spotkań może być kluczowych. A już w sobotę derby we Włocławku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska