Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polski Cukier Toruń rozprawił się z legendą [zdjęcia]

Joachim Przybył
Joachim Przybył
Tomasz Śnieg pokazał, że może być wartościowym zmiennikiem w toruńskim zespole.
Tomasz Śnieg pokazał, że może być wartościowym zmiennikiem w toruńskim zespole. Sławomir Kowalski
Medale nie grają. Torunianie pewnie pokonali 17-krotnego mistrza Polski z Wrocławia, choć za ostatnią kwartę należy się duży minus.

POLSKI CUKIER TORUŃ - ŚLĄSK WROCŁAW 77:68 (14:14, 18:11, 28:19, 17:24)
POLSKI CUKIER: Gibson 19 (1), 7 as., Kornijenko 10, 11 zb., Wiśniewski 11 (1), Michalak 11, Milosević 0 oraz Cummings 13, 7 zb., Śnieg 7, Sulima 6, Bochno 0.
ŚLĄSK: Kowalenko 16 (2), 12 zb., Williams 15, 10 zb., Ikovev 13 (3), Jankowski 3 (1), N. Kulon 8 (1) oraz Han 11 (2), Chanas 2, Jarmakowicz 0.

Trener Jacek Winnicki już w 3. minucie musiał przerwać grę. To już bowiem tradycja, Polski Cukier mecze we własnej hali zaczyna na stojąco, zwłaszcza w defensywie. Na pierwszą akcję 2+1 Maksyma Kornijenki wrocławianie odpowiedzieli trzema kolejnymi i trzeba było ten entuzjazm gości ostudzić.

Interwencja szkoleniowca pomogła. Gospodarze mocniej stanęli w obronie i już w 5. minucie przejęli inicjatywę (8:7). Torunianie mieli problem z dystansem, dopiero w ostatniej akcji przed przerwą trafił Danny Gibson po 10 pudłach zespołu z rzędu.

Po przerwie przewaga gospodarzy powoli rosła (43:33 w 25. minucie). Dobre zmiany z ławki dawał Markeith Cummings, którego wrocławianie nie potrafili zatrzymać w indywidualnych akcjach. W 26. minucie wreszcie do kosza trafił Wiśniewski (46:35). Polski lider Twardych Pierników w tej kwarcie rzucił 7 pkt, po chwili swoje dołożył Markeith Cummings (m.in. efektowna akcja od zbiórki do 2+1 i już tradycyjny alley oop).

Śląsk nie miał argumentów. Z rzadka odpowiadał Williams spod kosza lub Witalij Kowalenko i Denis Ikovlev z dystansu. W 19. minucie przewaga sięgnął 17 pkt (56:39). Za ostatnią kwartę znowu jednak należy się torunianom bura. Przewaga stopniała z 18 do 6 pkt w ostatniej minucie i z lepszym przeciwnikiem mogło być nerwowo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska