Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Energa Toruń nie dała rady Ślęzie Wrocław

Joachim Przybył
Joachim Przybył
Victoria Macaulay była najlepszą koszykarką Energi w meczu ze Ślęzą.
Victoria Macaulay była najlepszą koszykarką Energi w meczu ze Ślęzą. Sławomir Kowalski
To była chyba już ostatnia szansa, żeby powalczyć o szóste miejsce pzed play off. Energa po fatalnie rozegranej końcówce przegrała kolejny mecz we własnej hali.

ENERGA TORUŃ - ŚLĘZA WROCŁAW 72:75 (18:18, 15:21, 27:22, 12:14)
ENERGA: Macaulay 23 (1), 9 zb., Ajavon 14, Misiek 11 (1), Szczechowiak 11 (3), Iczak 0 oraz Taylor 9 (1), 8 as., Skorek 2, Walich 2, Kudraszowa 0.
ŚLĘZA: Leciejewska 15 (1), Zoll 10, 12 as., Śnieżek 9 (1), Linkeviciene 7 (1), Shegog 6 oraz Kastanek 15 (3), Sulciute 7, Mistygacz 6 (2), Czarnecka 0.

W pierwszych minutach przewagę zyskały "Katarzynki" dzięki akcjom pod koszem. Przebijała się tam z obwodu Paulina Misiek, a Weronika Idczak i Matee Ajavon starały się dograć piłkę do wysokich. Świetnie w takiej taktyce czuła się Victoria Macaulay, która w inauguracyjnej kwarcie zdobyła 9 pkt.

W 8. minucie Charity Szczechowiak dla odmiany uciekła na dystans, trafiła za 3 i Algirdas Paulauskas był zmuszony poprosić o przerwę (16:10). Ślęzę poderwała do walki Marisa Kastanek. Najlepsza strzelczyni ligi czeskiej z poprzedniego sezonu zdobyła po czasie 7 pkt z rzędu i w pojedynkę doprowadziła do remisu.

Od 2. kwarty wrocławianki wzmocniły obronę pod koszem i o punkty było już coraz trudniej. Wciąż trudno do zatrzymania była Kastanek i Ślęza zyskała kilka punktów przewagi. Mnożyły się straty i po kontrze Agnieszki Śnieżek było już 31:37.

Po przerwie mecz znowu się wyrównał, Energa kilka razy obejmowała prowadzenie. Po raz ostatni 70:69. Niestety, w dwóch kolejnych akcjach "Katarzynki" traciły piłkę i rywalki zdobywały łatwe punkty z kontry. W ostatniej akcji gospodynie jeszcze raz wyrwały piłkę wrocławiankom, ale zamiast rzucać z dystansu na dogrywkę uwikłały się w akcję pod koszem, która nie mogła przynieść powodzenia.

W barwach Energi zadebiutowała Renee Taylor. Trener Omanić nie czekał i już w pierwszej kwarcie posłał ją do boju, na pierwsze punkty nowej rozgrywającej czekaliśmy do drugiej części. W sumie na parkiecie spędziła 31 minut, zaliczyła 8 asyst, ale z gry miała jedynie 2/13.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska