Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szybki podający obrońca. Nowy gracz Polskiego Cukru?

Joachim Przybył
Joachim Przybył
Kamil Michalski (z lewej) jest na razie jedynym zmiennikiem Gibsona.
Kamil Michalski (z lewej) jest na razie jedynym zmiennikiem Gibsona. Sławomir Kowalski
Torunianie grają świetnie, ale niedługo możemy się spodziewać lekkiego retuszu w składzie. Klub ma odłożone pieniądze na drugiego rozgrywającego.

W grudniu bądź w styczniu należy spodziewać się delikatnych korekt w składzie. Wciąż jest wolne miejsca dla drugiego rozgrywającego. Na razie tą rolę pełni Kamil Michalski, niezły w obronie, ale nie stwarzający zagrożenia w ofensywie.

- Trzeba dobrać kogoś, kto nie zepsuje działającego układu. Szukamy gracza, który będzie się koncentrował na podaniach, kogoś w rodzaju Franklina. On nie będzie przeszkadzał Gibsonowi i będzie w stanie pomóc drużynie. Powinien to być bardzo szybki chłopak, dobry w defensywie. To cechy, których nie widać w internecie, więc obserwujemy rynek i czekamy cierpliwie na dobrą okazję - mówi Ryszrad Szczechowiak, dyrektor Polskiego Cukru.

Na razie niekwestionowanym liderem na tej pozycji jest Danny Gibson, najlepszy rozgrywający w TBL (najlepszy w asystach, trzeci w punktach). Amerykanin gra średnio 35 minut w meczu i jest jednym z najmocniej eksploatowanych graczy w lidze. Jak długo będzie grał na tak wysokim poziomie przy tak dużym obciążeniu?

Szczechowiak: - Jest pewien dylemat. Z informacji z jego poprzednich klubów wynika, że nie najlepiej znosi obecność dobrego zmiennika, a sprawdza się, gdy gra właśnie po 35-36 minut. Dobrze jednak, żeby mógł odpocząć kilka minut w meczu więcej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska