Dzwonek alarmowy? Klęska Polskiego Cukru Toruń w Słupsku

CZARNI SŁUPSK - POLSKI CUKIER TORUŃ 83:69 (22:16, 21:21, 18:19, 22:13)

CZARNI: Mbodj 16, 8 zb., Harper 17 (2), Seweryn 9 (1), Cunningham 8, Śnieg 8, Blassingame 6, 10 as. Mokros 6 (2), Cesnauskis 6, Borowski 5, Zywert 2
POLSKI CUKIER: Cummings 21 (5), Gibson 15 (3), 5 as., Milosević 10, Kornijenko 7, 8 zb., Michalak 6 (1), Perka 4, Michalski 3 (1), Wiśniewski 3, Lisewski 0, Bochno 0

O porażce zadecydowała bardzo słaba ostatnie kwarta (po raz drugie z rzędu po Radomiu), ale gospodarze prowadzili praktycznie bez przerwy (najwyżej 14 punktami), tylko na początku spotkania dwa razy był remis. O niepowodzeniu torunian zadecydowała fatalna skuteczność za 2 punkty (36 proc.). Zawiedli przede wszystkim krajowi liderzy: Michał Michalak miał 1/9, a Łukasz Wiśniewski 0/6 w rzutach za 2 punkty. Co ciekawe, już z dystansu Polski Cukier miał ponad 50 procent. Chyba po raz pierwszy w sparingach przegrał deskę (32:39), słabo było także z asystami (11 przy 19 Czarnych, sam Jarel Blassingame miał 9).

W toruńskim zespole wyróżnić można Markeitha Cummingsa (8/13 z gry, z czego 5/7 za 3) oraz walecznego pod tablicami Maxyma Kornijenkę.

POLSKI CUKIER TORUŃ - ASSECO GDYNIA 52:71 (18:16, 5:20, 20:13, 9:22)

Polski Cukier: Sulima 11 (1), Cummings 11 (1), 9 zb., Kornijenko 6, 9 zb., Gibson 4, Bochno 0 oraz Wiśniewski 14 (3), Michalski 6 (2), Milosević 0, Lisewski 0, Michalak 0, Perka 0.
Asseco: Hickey 17 (1), 10 zb., Matczak 11, Parzeński 11, Żołnierewicz 6, Frasunkiewicz 3 (1) oraz Szczotka 13, Kowalczyk 6 (2), Kaplanović 2, Czerlonko 2, Ahmedović 0, Kamiński 0.

O ile porażkę z Czarnymi można zrozumieć, to trudno wyjaśnić klęskę z Asseco. Torunianie mieli fatalną drugą i czwartą kwartę, w drugiej jedyne celne rzuty z gry oddali Adam Lisewski i Łukasz Wiśniewski. W trzeciej kwarcie Polski Cukier nieco odrobił strat, w 27. minucie po trafieniu Wiśniewskiego było tylko 34:38, ale gdynianie szybko odzyskali kontrolę nad meczem. Na początku 4. kwarty wygrali fragment 11:2 i było po zabawie.

Rażąco wygląda porównanie na pozycji rozgrywających. Lider Asseco Anthony Hickey zaliczył 17 pkt (7/14 z gry), 10 zbiórek i 5 asyst. Nasz Danny Gibson trafił 2 z 8 rzutów, miał 1 zbiórkę, 3 asysty, 4 straty. To nie był zresztą jedyny problem. Michał Michalak nie trafił żadnego z 5 rzutów z gry, nic nie wniósł Stevan Milosević. Cały zespół znowu miał fatalną skuteczność - zaledwie 35 procent z gry (rywale 48 proc.)