Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Anwil Włocławek szuka środkowego

Tomasz Froehlke, wideo: MG
Jeśli Chamberlain Oguchi (z piłką) będzie prezentował się tak dobrze, to może być wielu chętnych, żeby go mieć u siebie.
Jeśli Chamberlain Oguchi (z piłką) będzie prezentował się tak dobrze, to może być wielu chętnych, żeby go mieć u siebie. Piotr Kieplin
Już za osiem dni początek zmagań w Tauron Basket Lidze. Anwil Włocławek czekają jeszcze dwa sparingi i pozyskanie środkowego.

W 1. kolejce ligowej Anwil podejmie Rosę Radom w sobotę (10 października) o godz. 18.00. Ale zanim do tego dojdzie, w piątek i sobotę w ostatnich dwóch sparingach włocławianie podejmą u siebie Trefla Sopot i PGE Turów Zgorzelec. Będą to mecze wyjątkowo szkoleniowe, zamknięte dla publiczności. Pierwotnie Anwil miał zagrać z Rosą, ale jako że w pierwszej kolejce zmierzą się właśnie z tym rywalem, w sparingach przedsezonowych zaszła zmiana.

Głównym problemem dla trenera Igora Milicicia jest znalezienie środkowego, który zastąpi Zane Knowlesa. Z zawodnikiem pochodzącym z Bahamów rozwiązano kontrakt za porozumieniem stron po kontuzji kolana. W ostatnim turnieju Kasztelan Basketball Cup Anwil poradził sobie co prawda bez niego, a Robert Tomaszek zapracował nawet na tytuł MVP turnieju, ale cała liga to nie przelewki. Trzeba wzmocnić pozycje podkoszową, bo korzystanie z „fałszywych centrów”, jakim jest choćby Piotr Stelmach rozbije jego umięjetności rzutowe. Zaangażowany w walkę przy koszu nie będzie miał sił, a często i okazji, żeby wykazać pełnię swojej wartości.

Czy środkowego uda się pozyskać przed początkiem ligi? W sumie nie ma to większego znaczenia. Nowy zawodnik choćby przyjechał jutro i tak nie będzie w pełni gotowy do gry w nowym klubie. Musi poznać zagrywki, potrenować w nowymi partnerami, zrozumieć filozofię trenerską. Na to potrzeba czasu.

Innym problemem jest Nigeryjczyk Chamberlain Oguchi, a właściwie jego dobra postawa. Podpisał kontrakt na cały sezon, ale z możliwością wykupu do końca tego roku. Już w pierwszym swoim turnieju w Anwilu pokazał, że tytuł MVP mistrzostw Afryki powędrował w dobre ręce. Jeśli podobnie, albo jeszcze lepiej będzie prezentował się w lidze, nie ma szans żeby został w Anwilu do końca sezonu. Chyba, że kwota wykupu jest tak wysoka, albo że sam nie będzie chciał odejść. Ale to dopiero przyszłość, wiele jeszcze w zespole może się wydarzyć.

Właśnie Oguchi i Czech Dawid Jelinek mogą być liderami zespołu, którzy w trudnych chwilach biorą sprawy w swoje ręce. To bardzo dobrzy strzelcy, na których każdy będzie musiał zwracać uwagę. Ale nie tylko. Widać zamysł trenera Milicicia jak budował drużynę. Obaj rozgrywający - Robert Skibniewski i Kamil Łączyński - grają wybitnie dla drużyny, a nie dla siebie. Tak samo, jak Bartosz Diduszko i Grzegorz Kukiełka, którzy od początku przygotowań prezentują wysoką formę. Robert Tomaszek to człowiek od „czarnej roboty”, a Stelmach potrafi i rzucać, i walczyć na tablicach. Rosjanin Fiodor Dmitriew musi jeszcze dojść do wysokiej formy, żeby być w pełni przydatnym do zespołu.

Na razie rokowania przed sezonem są optymistyczne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska