Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niesamowity mecz! Artego Bydgoszcz w półfinale, Energa Toruń ma już wakacje

Frel, JP
Artego wygrało rywalizację w półfinale 3:2
Artego wygrało rywalizację w półfinale 3:2 Grzegorz Olkowski / Polska Press
Koszykarki Artego Bydgoszcz przegrywały już 13 pkt., ale świetna końcówka zadecydowała, że to właśnie one awansują do walki o medale Basket Ligi Kobiet. Dla Energi Toruń to koniec sezonu.

Energa Toruń - Artego Bydgoszcz 80:86 (23:21, 17:17, 27:16, 13:32)
Energa: Morris 24 (2), McBride 15 (1), Cain 13, Adamowicz 11 (2), Michael 9 (1) oraz Tłumak 8 (2), Cebulska 0, Sosnowska 0
Artego: Stallworh 28, Reid 17 (1), Międzik 2, Koc 5, Rooney 0 oraz Mosby 27 (2), Suknarowska 7 (1).

Artego lepiej zaczęło to spotkanie. Swoje akcje rozgrywało jak na treningu, a piłka często trafiała pod kosze do Daneshy Stallworth. Powoli jednak i defensywa "Katarzynek" twardniała, co przyniosło serię 9:0 i prowadzenie 15:12. Potem już oglądaliśmy koszykówkę z poprzednich meczów derbowych: twardą, agresywną w defensywie, w której na każdy kosz trzeba było się mocno napracować. Choć trzeba przyznać, że punktów w tym meczu padło najwięcej w całym ćwierćfinale.

Trudno było myśleć o poważniejszej przewadze. Energa najwyżej prowadziła na początku 2. kwarty po "trójce" Emilii Tłumak (26:21), ale zaraz z dystansu odpowiedziała Katarzyna Suknarowska.

Bydgoszczanki imponowały spokojem, nie dawały się ponieść emocjom, cierpliwie szukały pozycji. To dało drużynie świetną skuteczność z gry do przerwy ponad 60 proc. Mniej groźna była mocno pilnowana Maurita Reid, ale mnóstwo pożytku przynosiło akcje pod kosz Bernice Mosby (8 pkt do przerwy) lub Stallworth (12).

W 2. kwarcie za to Energa zaczęła mieć problem ze skutecznością. To nawet nie był wynik dużej presji rywalek, ale sporej ilości przestrzelonych rzutów z czystych pozycji. Gorsze chwile przeżywała Morris - 2/9 z gry, która w kilku akcjach zagrała nieco zbyt egoistycznie.

Amerykanka i wszystkie "Katarzynki" mocno uderzyły po przerwie. Jakby czekały właśnie na tą chwilę, żeby zaprezentować najlepszą defensywę w sezonie. Morris zdobyła szybko 5 pkt i było 50:40 w 34. minucie, trener Herkt musiał ratować się przerwą na żądanie, ale niewiele pomogło.

Tłumak trafiła za 3 i było już 53:40, a bydgoszczanki były bezradne w ataku, nawet faulowana niesportowo Reid przestrzeliła oba rzuty wolne. Dopiero w połowie kwarty dwoma akcjami 2+1 nieco podniosła zespół na duchu Stallworth. Właśnie podania do środkowej okazał się jedynym sposobem Artego na punkty w tej kwarcie. Pozwoliły złapać przyjezdnym oddech, stanąć mocno w obronie, ale to wystarczyło jedynie do tego, żeby dystans się nie powiększał.

Mecz rozstrzygnięty? Nic z tego. W ostatniej kwarcie Artego wróciło do sprawdzonych sposób, czyli dogrywania piłki do Mosby lub Stallworth, które były nie do zatrzymania. Przewaga topniała błyskawicznie. To był chaos w defensywie i kompletna bezradność w ataku. Mosby trafiała nawet z dystansu i w 37. minucie Artego wygrywało 74:73!

Dopiero wtedy o czas poprosił Paulauskas. Chyba o wiele za późno, bo gospodynie były już zupełnie rozbite, nie potrafiły sklecić akcji. Jeszcze dwa razy trafiła Morris (76:76), ale kluczowy rzut mecz oddała - a jakże Mosby - za 3 na 100 sekund przed końcem meczu. Skrzydłowa w ostatniej kwarcie zdobyła 17 punktów! .

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska