To były ostatnie transfery w Energa Basket Lidze: do toruńskiej drużyny dołączyli skrzydłowy Damian Jeszke (ostatnio AZS Koszalin) i obwodowy D.J. Newbill, który właśnie zakończył występy w lidze australijskiej.
- Potrzeba jest matką wynalazków. Mieliśmy zdrowotne kłopoty z Aleksem Perką i trzeba było zareagować. Pojawiła się możliwość sprowadzenia Da-miana i bardzo mnie to ucieszyło. To zawodnik młody, perspektywiczny i pasuje pod względem charakteru do drużyny: walczak, silny fizycznie. Liczymy, że to będzie współpraca na dłuższy czas - mówi Ryszard Szczechowiak o Jeszke.
Spore nadzieje wiązane są również z D.J. Newbillem, który ma wesprzeć na obwodzie Łukasza Wiśniewskiego i Glenna Coseya. - Szukaliśmy takiego gracza od dawna. D.J. łączy z powodzeniem grę na dwóch pozycjach. Oglądałem go trzy lata temu w Stanach, gdzie rozegrał intensywny turniej i świetnie radził sobie z rolą rozgrywającego. Może także zagrać na pozycji numer 2. Jest mniej rzucającym, a bardziej penetrującym obwodowym, a takiego nam brakowało - mówi Szczechowiak.
A co do powiedzenia mają sami gracze? Dla Jeszke kontrakt w Toruniu to powrót do gry o wysoką stawkę w polskiej lidze. Koszykarz w przeszłości zdobywał Puchar Polski i wicemistrzostwo w Radomiu.
- Decyzję musiałem podjąć szybko, ale nie wahałem się ani chwili. Jestem z Chełmna i to był pierwszy argument. Klub z Torunia obserwuję od jego debiutu w lidze, bardzo mi się podoba, jak ta drużyna jest prowadzona. Polski Cukier walczy o najwyższe cele i to dla mnie duże wyróżnienie. Chciałbym pomóc je osiągnąć. Sztab trenerski i zawodnicy przywitali mnie ciepło, chciałbym szybko zdobyć ich zaufanie i wkomponować się do drużyny - podkreśla koszykarzy, który może grać jako niski i silny skrzydłowy.
- Wiem, że jest w Toruniu rywalizacja polskich graczy. Zaakceptuję każdą rolę, jaką wyznaczy mi trener i będę starał się pomóc zespołowi. Nie ma czasu, nie ma sparingów, zostało kilka treningów. Wierzę, że szybko zgramy się z D.J. z nowymi kolegami - dodaje Jeszke.
Newbill dopiero przestawia się na czas europejski po długiej podróży i to dla niego trudne dni. Z drużyną spotkał się we wtorek, a już dwa dni później ma zadebiutować na parkiecie.
- Chciałem zdobyć mistrzostwo ligi australijskiej, ale to się nie udało. Dlatego cieszę się z oferty z Torunia, bo ta drużyna także celuje wysoko. Przed zaakceptowaniem kontraktu starałem się czegoś dowiedzieć o kraju i lidze, pytałem m.in Mardy Collinsa i D.J. Sheltona, obaj polecili mi Polskę. Co do mojej gry, to potrafię sam zdobywać punkty, ale także lubię stwarzać takie okazje kolegom. Sporo piłek zbieram z tablic, jestem niezły w obronie. W sumie jestem takim kompletnym graczem na obwodzie - mówi nowy gracz Polskiego Cukru.
Trener Dejan Mihevc liczy, że wkrótce obaj będą ważnymi postaciami w drużynie. - Nie oczekujemy cudów po ich debiucie. Wiemy, że to dla nich coś nowego, muszą się zgrać z drużyną. Z drugiej strony, nie mamy już dużo czasu, przed nami najważniejsze mecze w sezonie. Wszyscy musimy teraz dać z siebie to, co mamy najlepszego - podsumował Słoweniec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Opozda podjęła decyzję w sprawie Vincenta. Królikowski nie ma tu nic do gadania
- Ostrzegamy: Daniel Martyniuk znowu "śpiewa". Ekspertka wysyła go na oddział
- Dawno niewidziana Szostak na imprezie. Bardzo się zmieniła [ZDJĘCIA]
- Roksana Węgiel i Kevin Mglej wezmą nowy ślub! Sensacyjne szczegóły tylko u nas