Anwil Włocławek - Polski Cukier Toruń. Krótka historia derby. Kto górą w sobotę? [WIDEO, ZDJĘCIA]

Ponad dziesięć lat trzeba było czekać na derby Toruń - Włocławek w Polskiej Lidze Koszykówki. Wreszcie w 2014 roku torunianie zostali zaproszenie do powiększonej ekstraklasy. I od razu w 1. kolejce spotkały się ze sobą w Arenie Toruń. To było wielkie wydarzenia na inaugurację sezonu.

To był również mecz z podtekstami: gospodarzy do boju prowadził Milija Bogicević, w przeszłości trener Anwilu. Beniaminek wygrał różnicą 11 punktów. Po wyrównanej pierwszej połowie odskoczył w 3. kwarcie dzięki zmiennikom i przewadze pod tablicami. GALERIA ZDJĘĆ I OPINIE TRENERÓW>>TUTAJ<<

Takwyglądała punktacja w tym pierwszym meczu derbowym nowe ery w rywalizacji obu klubów.

Polski Cukier - Anwil 85:74 (29:28, 22:18, 15:14, 19:14)
Polski Cukier: Denison 19, 13 zb., Corbett 19, Diggs 6, Perka 8, Zyskowski 0 oraz Nowakowski 8, 5 zb., Comagić 8, 7 zb., Sulima 7, Jarmakowicz 5 (1). Jankowski 5 (1)
Anwil: Simon 20 (2), Wysocki 18, 7 zb., Vaughn 10 (2), 4 as, Brown 7, 7 zb., Surmacz 6 (2), oraz Hajrić 8, 4 as., Eitutavicius 5 (1), Raczyński 0, Witliński 0, Krajniewski 0.

Na rewanż czekaliśmy do połowy stycznia. W Hali Mistrzów emocji było jeszcze więcej. To były najbardziej zacięte derby w ostatnich dwóch latach, a wszystko rozstrzygnęło się w ostatniej minucie. Goście mieli szanse przynajmniej na dogrywkę, ale pudłowali LaMarshall Corbett i Michał Jankowski. NASZA RELACJA, WIDEO I GALERIA ZDJĘĆ>>TUTAJ<<

Tradycja wygrywania derby we własnej hali była kontynuowana także w kolejnym sezonie. Tym razem drużyny po raz pierwszy spotkały się we Włocławku 4 stycznia. To był chyba najlepszych z czterech omawianych meczów. Po trzech kwartach sprawa była otwarta, ale w ostatniej Anwil, prowadzony przez Davida Jelinka (24 punkty), zagrał doskonale w defensywie i zwyciężył 82:67. RELACJA I ZDJĘCIA Z TEGO SPOTKANIA >>TUTAJ<<

Po raz ostatni do derbowego starcia doszło 18 kwietnia ubiegłego roku w Arenie Toruń. Po szalonej końcówce Twarde Pierniki były górą różnicą zaledwie 2 punktów. Jednym z najlepszych na parkiecie był Bartosz Diduszko, wtedy jeszcze włocławianin. CO POWIEDZIAŁ PO MECZU ORAZ PUNKTY>>TUTAJ<<