MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Śmieci w gminie Warlubie zalatują zbliżającymi się wyborami

Maciej Ciemny
Większość przepytanych przez nas mieszkańców Warlubia nie ma powodów do narzekań związanych z wywozem nieczystości przez PUM Grudziądz. Czasem przyznają, że worki się rozrywają, bądź jeśli się nie upominają, to ich nie dostają od odbierających śmieci. Większych problemów nie wskazują
Większość przepytanych przez nas mieszkańców Warlubia nie ma powodów do narzekań związanych z wywozem nieczystości przez PUM Grudziądz. Czasem przyznają, że worki się rozrywają, bądź jeśli się nie upominają, to ich nie dostają od odbierających śmieci. Większych problemów nie wskazują Maciej Ciemny
Po ponad roku wójt gminy Warlubie jest gotów renegocjować umowę na wywóz śmieci. Jego opozycja uważa to za sprawę pilną, ale w swoim programie nie poświęca jej uwagi

Czytelnicy "Pomorskiej" o rewelacjach dotyczących wywozu śmieci z gminy Warlubie są informowani praktycznie każdego miesiąca. Wątek na naszym forum w tej sprawie jest gorący nieprzerwanie od lipca 2013 roku. Ostatnio o sprawie dowiedzieli się funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Warszawie. Poinformował ich jeden z naszych Czytelników. Jego zdaniem wójt bardziej chroni interesy Przedsiębiorstwa Usług Miejskich w Grudziądzu niż mieszkańców gminyWarlubie. ABW nie zareagowało dotąd na ten sygnał.

Czy to nie jest zadanie dla radnego?

Nazwisko Czytelnika jest znane redakcji. Nie chce on go ujawniać, choć ubiega się o mandat radnego w gminie Warlubie. Jego komitet ma swoją stronę internetową, a na niej rozpisany wyborczy program. Nie ma tam jednak ani jednego słowa o gospodarce nieczystościami. - Nie jestem w stanie odpowiedzieć dlaczego - komentuje kandydat. - Uważam, że ze śmieciami w Warlubiu trzeba natychmiast zrobić porządek. Najbardziej brakuje pojemników na szkło. Zamiast tego są worki, które się przerywają. Nie ma też metalowych pojemników na popiół. Trzeba go studzić przed wyrzuceniem - wylicza zadania do naprawy. Udaliśmy się do Warlubia, żeby porozmawiać z mieszkańcami. Część ich wypowiedzi publikujemy w poniższej sondzie. Większość przechodniów nie skarżyła się na problemy z wywozem śmieci, choć nawet wójt znalazł powody do narzekań.

Gorący popiół stygnie w taczce

- Muszę studzić popiół w taczce, to męczące - przyznaje Krzysztof Michalak. Jednak jest różnica w obsłudze pojemników do gorącego popiołu.
Po wystudzeniu można go wrzucić do jednego pojemnika z innymi opadami. Na gorący powinny być pojemniki metalowe, które trzeba odbierać innymi samochodami. - Możliwe, że będziemy renegocjować umowę z PUM Grudziądz, która obowiązuje do końca przyszłego roku. Pokażą to najbliższe miesiące. Nie chcę zdradzać więcej szczegółów, bo może po wyborach zajmie się tym kto inny - zasłania się Michalak. Przyznaje jednak, że zamówienie systemu do wywozu gorącego popiołu może prowadzić do wzrostu kosztów. Nie ma natomiast takiego problemu dla tych, którzy domagają się pojemników na szklane odpady. Im ceny nie wzrosną. - Robiliśmy sondaż w tej sprawie. Pojemniki na szkło są pożądane w 280 gospodarstwach. Wkrótce więc tam staną - zapewnia Michalak.

Dwa razy większe śmietniki

Obserwatorzy śmieciowej rewolucji w Warlubiu celnie zwracają uwagę, że lepiej późno niż wcale. Ta sama uwaga tyczy się również pojemności śmietników, której domagają się niektórzy mieszkańcy. - Dostaną dwa razy większe. Wszystko w tej samej cenie - 9 złotych miesięcznie - obiecuje wójt.
Wbrew sygnałom oponentów, Michalak utrzymuje, że kontroluje sytuację: - Każdy, komu nie odebrano śmieci, może złożyć skargę, tymczasem od końca wakacji nie wpłynęło żadne zawiadomienie w tej sprawie, a wcześniejsze najczęściej wnosili właściciele domków letniskowych, którzy po prostu zapomnieli wystawić worki z odpadami - przekonuje.

Rozmowa z Krzysztofem Michalakiem, wójtem gminy Warlubie

- Czy umowa na wywóz nieczystości jest wykonywana przez PUM Grudziądz bez zarzutów?
- Może brakuje zamówionych na początku pojemników na szkło w wymaganej liczbie, ale część mieszkańców w ogóle ich nie chce. Ci którzy się ich domagają, wkrótce je dostaną. Mogę też zapewnić, że nie wzrośnie cena za odbiór nieczystości. Jednak wiele osób jest zadowolonych z worków, które otrzymują.

- Jak ma się sprawa z wywozem popiołów? Zaczyna się okres grzewczy.
- Teraz wszyscy musimy je studzić, ale potem popiół jest zabierany wraz z innymi nieczystościami w jednym pojemniku. Na gorący powinny być metalowe kubły, które też opróżniano by specjalnymi samochodami, a to mogłoby spowodować wzrost cen. Byłaby potrzebna renegocjacja umowy, do której rzeczywiście może dojść w ciągu najbliższych dwóch, trzech miesięcy. Zwłaszcza, że mamy ją podpisaną do końca przyszłego roku, a pewne zmiany wydają się być konieczne.

- Co jeszcze miałoby zostać zmienione w umowie z PUM Grudziądz?
- Nie chcę zdradzać szczegółów. Z jednej strony dopiero je spisujemy, a z drugiej może po wyborach samorządowych ktoś inny będzie zarządzał gminą i umowę zechce renegocjować w inny sposób. Nie wyprzedzajmy faktów, ale chcę podkreślić, że nad pewnymi rozwiązaniami pracujemy.

- Czy często pojawiają się skargi na nieodbieranie przez PUM Grudziądz śmieci?
- Od końca wakacji nie było żadnych. Wcześniej mieliśmy kilka. Sprawdzaliśmy wszystkie sygnały dokładnie. Jak się okazało, dotyczyły właścicieli domków letniskowych na terenie gminy, którzy przebywają tam tylko w weekendy. Nie wystawiają śmieci z terenu posesji, a potem są zdziwieni, że nie zostały przez PUM Grudziądz zabrane. Innego rodzaju skarg nie było.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska