Lokomotiw Sofia - Śląsk Wrocław 0:0, karne 3:4
ŚLĄSK: Kelemen - Celeban, Pietrasiak, Wasiluk, Spahić - Sobota (82. Madej), Elsner, Dudek (117. Sztylka), Cetnarski, Mila - Diaz (59. Voskamp).
Wynik najlepiej świadczy o skuteczności wrocławian. Podobnie jak przed tygodniem, piłkarze z Oporowskiej marnowali sytuacje na potęgę. Przez regulaminowe 90 minut nie potrafili znaleźć sposobu na zdobycie upragnionej bramki. Po kilkunastu zmarnowanych okazjach m.in. przez Mateusza Cetnarskiego, Sebastiana Milę czy Johana Voskampa, w ekipie gości tylko łapano się za głowę z niedowierzania.
Seryjnie marnowane okazje mogły się zemścić w dogrywce. Na szczęście dla Śląska, pewnie między słupkami spisywał się słowacki bramkarz Marian Kelemen. I to właśnie jego można uznać za ojca awansu wrocławian do IV rundy eliminacji LE. W serii rzutów karnych w znakomitym stylu obronił dwa strzały graczy Lokomitowu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Skaldowie przestaną grać po śmierci Jacka Zielińskiego? Brat przekazał decyzję
- Grażyna Szapołowska człapie po mieście w PODARTYCH butach Prady! Ikona stylu?
- Rosiewicz miał operację, ale teraz to nie żona mu pomaga! Tak stara się dla 55-latki
- Mąż Janachowskiej w fartuchu za 700 złotych robi pizzę w piecu za 20 tysięcy