W miejscu, gdzie płynie Sępolenka, jezioro zamarza bardzo rzadko. I właśnie ten kawałek to enklawa dla ptactwa, które tylko tu może przetrwać zimę.
- To naturalne miejsce ich zimowania - mówi Waldemar Stupałkowski, burmistrz Sępólna. - Czuwamy, żeby zawsze była tam woda. Jeśli jezioro zamarza, co zdarza się niezwykle rzadko, lód wyłamują strażacy.
Bywało, że trzeba było ratować łabędzie przymarznięte do tafli, ale w gminie zapewniają, że od lat czuwają nad brzegiem, bo i mieszkańcy zaglądają w nie chętnie.
Warto wyjść na spacer nad brzeg jeziora Sępoleńskiego i zabrać ze sobą przedświąteczne prezenty dla ptaków - taki widok to naprawdę atrakcja. Tylko trzeba uważać na łabędzie, bo potrafią pogonić ze swojego rewiru obcych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?