MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ścieżki rowerowe w Brodnicy? Tak, ale nie w lesie, tylko tam gdzie ratują życie

(kat)
(kat)
Na ostatnie, specjalnej sesji brodniccy radni przyjęli "Plan gospodarki niskoemisyjnej dla Gminy Miasta Brodnicy na lata 2015-2020".

Zanim przystąpiono do głosowania długo dyskutowano nad projektem. Sporo zamieszania wywołał jeden z punktów planu dotyczący budowy ścieżki rowerowej wokół Niskiego Brodna. - Planowana inwestycja zlokalizowana będzie na obszarze trzech gmin: Bobrowo, Zbiczno Brodnica oraz na terenie miasta Brodnica - czytamy w projekcie. Jej długość miałaby wynieść ok. 8 km. A jej koszt to ok. 4,5 mln złotych.

Czytaj: W powiecie brodnickim ruszył sezon na kradzieże rowerów

Pomysł ten nie przypadł do gustu Stowarzyszeniu Jaśkowa Droga. Negatywnie wypowiadał się również Janusz Rosik, radny. Tuż przed sesją (na której nie przewidziano wolnych wniosków i zapytań od mieszkańców) Mirosława Karpowicz, ze Stowarzyszenia Jaśkowa Droga wystosowała pismo do radnych. Prosiła w nim o odrzucenie projektu. - Efektem ekologicznym wyżej wymienionego działania ma być redukcja emisji CO2 w ilości 1240 kg rocznie. Niezrozumiałym dla naszego Stowarzyszenia jest, w jaki sposób budowa ścieżki rowerowej w lesie przyczyni się do redukcji emisji. Skutek będzie wręcz przeciwny; wprowadzenie sprzętu budowlanego do lasu spowoduje co prawda jednostkową, ale znaczną emisję dwutlenku węgla i toksycznych związków azotu (NOx) - pisała do radnych. Apelowała również: - Wzrost bezpieczeństwa rowerzystów i znaczną redukcję emisji CO2 osiągniętoby budując ścieżkę rowerową np. na ulicy Sikorskiego. Korzystałyby z niej setki pracowników okolicznych zakładów, przesiadając się z samochodów na rowery. Jesteśmy przekonani, że bardzo wzrosłoby bezpieczeństwo mieszkańców Brodnicy, co powinno być priorytetem dla każdej władzy. Śmierć rowerzysty na ulicy Sikorskiego pokazuje gdzie powinny być skierowane pieniądze przeznaczone na budowę ścieżek pieszo-rowerowych. Nikt przecież nie chciałby, aby budowa każdej ścieżki rowerowej poprzedzona była tragedią. Mamy nadzieję, że w tej kwestii podzielają Państwo nasze zdanie.

Podczas sesji poparł ją jeden z radnych - Janusz Rosik. - Twierdzę, że jest to niezasadne działanie, bo nie przynosi ono takiego efektu jak w przypadku drogi 560 - mówił i wskazywał: - Choć nie przynosi ono wielkiego efektu, ale poprawia bezpieczeństwo uczestników ruchu: pieszych i rowerzystów. A jeśli chodzi o ścieżkę wokół jeziora opisujecie jaka ona jest piękna, ale tam nie ma zagrożenia życia ludzkiego a i efekt emisyjny jest mizerny, prawie zerowy. Uważam, że wydanie pieniędzy na ścieżkę rowerową jest bezzasadne - dodał. - Zasadne byłoby pobudować ścieżki tam, gdzie jest to zasadne, gdzie jest dużo zakładów pracy, w obrębie miasta.

- To są tylko plany strategiczne, założenia, które możemy zrealizować lub nie - tłumaczył burmistrz Jarosław Radacz. - Wszystko zależne jest od budżetu. A to są plany, które dają nam furtkę do tego, by w przyszłości z tych pieniędzy skorzystać. Jeśli dofinansowania nie będzie, to samodzielnie tego nie wykonamy. W projekcie przybliżono koszty przypuszczalne, nie rzeczywiste.

Koszt wybudowania wspomnianej ścieżki (dla miasta Brodnbica) wyniósłby 20 proc. całej kwoty. - Przy założeniu dofinansowania w wysokości 85 proc. to koszt jaki miałoby ponieść miasto wyniósłby 160 tys. złotych - wskazywał burmistrz i zapewniał: - Tam nie byłoby betonów, asfaltów. Ścieżka miałaby być szutrowa, taka jaka jest. Wzbogaciłaby się jedynie o miejsca rekreacji. Nie byłoby ingerencji w środowisku. I co najważniejsze: przyjęty dokument nie tworzy żadnych kosztów po stronie wydatkowej budżetu - zaznaczył.

- Źle się stało, że nie ma całościowego planu budowy ścieżek rowerowych. Wówczas te pieniądze byłyby racjonalnie wykorzystane. A to co jest w wieloletniej prognozie finansowej - te trzy ścieżki, to kropla w morzu potrzeb.
Warto zaznaczyć, że we wspomniany dokument wpisane zostały działania, w realizację których ma bezpośredni wpływ jednostka samorządu terytorialnego. Natomiast drogi zarządzane przez GDDKiA czy też ZDW nie wpisuje się zgodnie z wytycznymi w dokumencie, chyba, że działania takie znajdują się w strategii urzędu marszałkowskiego.

Po sesji Mirosława Karpowicz poprosiła radnych o spotkanie dotyczące budowy wspomnianej jak i innych ścieżek w mieście. Relację przybliżymy w kolejnych wydaniach.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska