Sataniści? Czy kandydat PO do sejmiku województwa promuje satanizm?

Maurycy Męczekalski, szef klubu studenckiego Od Nowa i kandydat PO do sejmiku województwa zmierzy się w wyborach z córką Górskiego (profesora prawa Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego) - Joanną Górską-Szymczak. Kandydatka wspólnie z ojcem na stronie toruńskiego PiS atakują otwarcie konkurenta z PO. "Od lat promuje w swoim klubie przyznające się otwarcie do satanizmu zespoły muzyczne (...) Być może Męczekalski (...) uznał, że w ślad za ostatnio otwarcie promująca satanizm niejaką Dodą (i jej partnerem Nergalem), nie ma już co się kryć ze swoimi sympatiami. Cóż, takie czasy" - piszą w felietonie.

Przeczytaj też: Ogólnopolski Komitet Obrony przed Sektami walczy z kultem szatana.

Wspominają, że z tego powodu kilka lat temu wybuchała afera i władze UMK zakazały mu organizowania występu "znanej satanistycznej grupy KAT". Co więcej, właśnie ta grupa ma wystąpić 23 października w Od Nowie. Ojciec i córka stawiają pytania: "Ale czy marszałek Całbecki i jego koledzy z PO podzielają te zamiłowania Męczekalskiego ? Czy naprawdę nie wiedzą o takich eventach w jego wykonaniu?"

Szef Od Nowy: - Nie jestem satanistą! To brutalny i bezpardonowy atak o podłożu politycznym. Nie organizuję tego koncertu. Przygotowujemy wiele wydarzeń, festiwali i imprez w Od Nowie, ale również działamy jako impresariat i udostępniamy salę innym organizatorom.

Przeczytaj również: Uwaga na te sekty!

Maurycy Męczekalski jest gotów ufundować prof. Górskiemu bilet na koncert metalowy: - Zespoły metalowe są mroczne, ale często nie ma to nic wspólnego z satanizmem. To otoczka. Ich występy w Od Nowie są spokojne i bezpieczne.

Szef Od Nowy wskazuje, że w jego klubie występowali artyści prezentujący różne ideologie i gatunki muzyczne. Grała tam m.in. Armia, Raz Dwa Trzy czy Mieczysław Szcześniak. Prof. Górski, który obecnie zasiada w radzie miasta i teraz ponownie będzie walczyć o fotel radnego, nie chciał komentować wpisu. Po tej publikacji zawrzało wewnątrz PiS-u. - To czysto marketingowa zagrywka - podkreśla jeden z działaczy. - Ten felieton miał wywołać szum i tak się stało.
Udostępnij