Rzemiosło w Grudziądzu ma nowego sternika

Po ośmiu latach kierowania Cechem, rozstał się z funkcją Mirosław Pietkiewicz. - Odchodzę z uśmiechem na twarzy, nie przywiązałem się do funkcji - dziękował wszystkim za współpracę - będę jeszcze pomagał w pracy zarządu, ale oddaję stery. Muszę też przypilnować własnej firmy. Mam poza tym hobby - historię i planuję kilka rzeczy napisać.

- Może byś został wybrany na trzecią kadencję - mówił wczoraj na walnym zebraniu grudziądzkich rzemieślników Edmund Otremba - jednak statut dopuszcza dwie. Dziękuję ci za 8 lat panowania i pracę dla naszego środowiska, choć nie zawsze się zgadzaliśmy.

Odważne decyzje

Właśnie za Pietkiewicza Cech Rzemiosł Różnych i Przedsiębiorczości w Grudziądzu (największy w Kujawsko-Pomorskim) przeprowadził dwa wielkie remonty swojej zabytkowej siedziby, których nie można się było doczekać od lat: wymiana dachu (za 220 tys. zł) i budowa nowej kotłowni gazowej, dzięki czemu Cech już oszczędza koszty ogrzewania reprezentacyjnego gmachu.

Razem silniejsi

Strategicznym posunięciem, wzmacniającym pozycję tej organizacji, było wejście wraz z miejscową Grudziądzką Izbą Gospodarczą i Izbą Handlową do grudziądzkiej federacji, która ostro walczyła o sprawy miejscowych przedsiębiorców, m.in. w słynnej na całą Polskę akcji plakatowej przeciw władzy, która wbrew obietnicy, wpuściła do miasta nowe supermarkety.

Rzemieślnicy starają się teraz, podobnie jak ich koledzy w Bydgoszczy, o wykup od miasta, bez przetargów, siedzib swoich zakładów, przekazywanych często z pokolenia na pokolenie. - Potrzebujemy decyzji Rady Miejskiej - mówi Mirosław Pietkiewicz - miasto przychylnie na to patrzy, bo będąc na swoim, zadbamy o stan techniczny i wygląd wielu zabytkowych, zaniedbanych kamienic.

Bez rewolucji

To i wiele innych zadań popilotuje teraz nowy starszy Cechu - Wiesław Łasiński, wybrany w głosowaniu tajnym 34 głosami za, bez przeciwnych i 3 wstrzymującymi się. - Nie będzie rewolucji, lecz kontynuacja pracy - zapowiedział nowy szef Cechu.