Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rypin. Kapela Roller Coaster? Jeszcze o niej usłyszmy

Ewelina Kwiatkowska
nadesłane
- Przez ostatnie dwa miesiąca mieliśmy tylko jedną próbę - zdradza nam Łukasz Drwencki, gitara i wokal rockowej kapeli. A to dlatego, że non-stop gramy. Dzieje się!

Cztery lata temu czwórka chłopaków z Rypina postanowiła połączyć siły i stworzyć zespół. - Znaliśmy się tylko z widzenia - wspomina Paweł Latopolski. - Wiedzieliśmy, że każdy z nas zajmuje się muzyką. Tak się fajnie złożyło, że udało się założyć Roller Coaster.

Rzeczywiście, grupa ma na swoim koncie masę sukcesów. Wśród nich zaszczytny tytuł "Najlepszego zespołu młodzieżowego w województwie kujawsko-pomorskim", uzyskany podczas przeglądu w Chełmży.
O kapeli jest coraz głośniej. Swoje robią koncerty w całej Polsce. Warszawa, Bydgoszcz, Łódź czy Ostrołęka - to zaledwie część listy miast, w których wystąpił Roller Coaster.

Grill i kiszka ziemniaczana

Zapytaliśmy młodych rypinian, który występ najbardziej zapadł im w pamięć. - Bardzo mile wspominamy zlot motocyklowy w Ostrołęce - opowiada Tomasz Wojciechowski. - Daliśmy trzy koncerty. Naszym wynagrodzeniem był nieograniczony dostęp do pysznych kiełbasek z grilla i kiszki ziemniaczanej. Zabawa była świetna.

Możemy się domyślać, że młodzi rockmeni nie narzekają na brak powodzenia. - Wolimy o tym nie opowiadać - mówią zgodnie z szerokimi uśmiechami. - Wszyscy jesteśmy już zajęci. Ale zdarza się, że po koncertach dziewczyny robią sobie z nami zdjęcia, proszą o autografy. Na tym wszystkie znajomości się kończą.

Zabawa, nie obowiązek

Muzycy z Roller Coaster występowali na wspólnej scenie z takimi gwiazdami jak Dżem, Kobranocka, Farben Lehre czy Hunter. - Nie traktujemy tego jako pracy - podkreśla Łukasz. - Przede wszystkim to fantastyczna zabawa. Ale chcielibyśmy zacząć jakoś zarabiać na muzyce. Póki co gramy wyłącznie za zwroty kosztów. Poza zespołem każdy z nas ma własną pracę albo uczy się. Staramy się to wszystko łączyć, chociaż nie zawsze jest łatwo. Na szczęście mamy niewyczerpane pokłady energii.

Pobudka przed szóstą rano, wyjazd w trasę, koncert i powrót do Rypina nad ranem. Tak wygląda przeciętny weekend chłopaków. Jak przyznają, przez ostatnie dwa miesiące mieli tylko jedną próbę. - Cały czas gramy przed publiką, jesteśmy w trasie - dodaje Piotr. - Spędzając ze sobą tyle czasu, doskonale się poznaliśmy.
Czy w kapieli składającej się z czterech silnych osobowości, dochodzi do kłótni? - Pokłóciliśmy się jeden raz - mówi Tomasz. O co? - pytamy. - Niby gwiazdorzyłem - śmieje się Łukasz.

Roller Coaster boryka się z brakiem pieniędzy. - Inne kapele mogą pozwolić sobie na banery czy plakaty - stwierdza Łukasz. - My nie mamy tak łatwo. W to lato razem z Piotrem wyjeżdżamy do Niemiec, żeby zarobić na nowy sprzęt. Mam nadzieję, że uda nam się coś zebrać. Chcielibyśmy także dorobić się teledysku z prawdziwego zdarzenia. Na razie mamy tylko nagrania z koncertów.

Jeśli ktoś z Państwa chciałby pomóc finansowo zespołowi Roller Coaster lub zaprosić chłopaków na koncert - prosimy o maila na internetowy adres [email protected].

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska