Rypin. Infomat czeka. Korzystajmy za darmo

Na parterze rypińskiego urzędu miasta stanął infomat. Cóż to? Urządzenie z szybkim dostępem do internetu i masą informacji na temat miasta.

Masz sprawę, ale nie wiesz, do którego urzędnika się z nią wybrać? Infomat pomoże. - Dzięki niemu możemy też przejrzeć oficjalną stronę internetową Rypina, Biuletyn Informacji Publicznej - wylicza Marcin Żebrowski, informatyk. - Infomat podaje numery telefonów i mailowe adresy poszczególnych pracowników ratusza.

Facebook? Nie będzie nas korcił

Multimedialne urządzenie ułatwia życie - to skarbnica wiedzy o regionie. Pozwala bowiem sprawdzić aktualne oferty pracy, przejrzeć ostatni numer "Kroniki Rypińskiej", a nawet poznać historię lokalnych zabytków. Dzięki niemu można posurfować po sieci - zapoznać się z newsami, wysłać maila lub sprawdzić kursy walut albo pogodę.
Zablokowane strony? - Oczywiście, są takie - zdradza nam pan Marcin. - Nie da się wejść na Naszą Klasę czy choćby Facebooka. Strony dla dorosłych też się nie wyświetlą. Widać, że ludzie są zainteresowani urządzeniem, ale na razie podchodzą do niego z pewną nieśmiałością. Pokręcą się, popatrzą i odejdą. Początki zawsze tak wyglądają. Ludzie przekonają się, że to fantastyczne źródło informacji. Kolejny plus: korzystanie z niego jest dość proste.

- Wkracza do nas nowoczesność - stwierdza Katarzyna Majewska, Czytelniczka "Pomorskiej". I dodaje: - Nie wyobrażam sobie życia bez internetu. Co moment odpalam laptopa, żeby coś sprawdzić. Nawet rachunki płacę przez sieć. Spora wygoda.

Surfowanie jest bezpłatne

Chcesz przekonać się, jak działa infomat? Zajrzyj do urzędu przy Warszawskiej. O pieniądze nie trzeba się martwić - za korzystanie z niego nie zapłacimy ani złotówki. Według planów w urządzeniu pojawią się kolejne funkcje. Infomat kosztował około 11 tysięcy złotych. Środki na zakup i montaż pochodziły z Regionalnego Programu Operacyjnego.