Rusza sezon turystyki wodnej, więc Bydgoszcz rozwija żagle!

Więcej informacji z Bydgoszczy znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz

Z przewodnika dla turystów:

"Godnym obejrzenia w Bydgoszczy są urządzenia śluzowe wybudowane w 1773 roku przez Fryderyka Wielkiego. Łączą Brdę z Notecią. Wzdłuż obu brzegów ciągną się kilometrowe rzędy rzucających cień drzew, malowniczo odbijających się w wodzie kanału. Do wypoczynku zapraszają położone przy śluzach liczne lokale ogrodowe, w których często odbywają się koncerty".

Lokale ogrodowe? Koncerty? Gdzie? Co to za przewodnik?

- Tak przed ponad stu laty widział Bydgoszcz jeden z jej wielkich mieszkańców - Józef Święcicki - i tak my byśmy chcieli Bydgoszcz widzieć dalej - powiedział wczoraj na rozpoczęcie sezonu turystycznego Bolesław Grygorewicz, wiceprezydent miasta. Potem wręczył reprint przewodnika z 1907 r. wicemarszałkowi Michałowi Korolko, który z rozwianym włosem wpłynął motorówką do samego centrum Bydgoszczy, by tutaj otworzyć sezon turystyczny 2010.

Na skrzyżowaniu dróg

- W ubiegłym tygodniu opublikowaliśmy wyniki badań, z których wynika, że najliczniejsza grupa turystów w regionie, to jesteśmy my, tutejsi mieszkańcy. W tym roku turystyki wodnej, niech każdy dzień będzie tak ładny, jak dzisiejszy - życzył Korolko.

Ale nawet jeśli pogoda nie dopisze, to Bydgoszcz ma więcej autów. - Od kilku lat pracujemy nad tym, żeby miasto przywrócić Brdzie i Brdę - miastu - mówi Grygorewicz.

- Jesteśmy świetnie położeni na skrzyżowaniu dwóch dróg wodnych. I to jest nasza szansa - twierdzi Karol Słowiński, prezes Bydgoskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej Bylot.

Wizerunek

Brakuje infrastruktury. - Jej budowanie to wieloletni proces. Bagrowanie rzeki już się zaczęło. Powstaje marina przy Wyspie Młyńskiej. Już istnieje mała marina przy KS Gwiazda. Za 7, może 10 lat Bydgoszcz będzie gotowa na tych wszystkich turystów z Kaliningradu i z Berlina.

Tylko skąd mają wiedzieć, że tu jest tak fajnie?

- Naszym największym problemem jest przełamanie wizerunku Bydgoszczy jako miasta przemysłowego - zaznacza Słowiński.

Trzeba promować to, co już mamy.

- Marina przy KS Gwiazda, już czynna, ostatnio była reklamowana w ogólnopolskim magazynie "Żagle". Promujemy ją też na targach turystycznych - mówi Mieczysław Przybysz z Bylotu. Jego kolega, Mirosław Wołodko tutaj organizuje spotkania użytkowników portalu "Nasza klasa".

To my jesteśmy najlepsza reklamą

Wszystkie sposoby są dobre, ale najlepszym "nośnikiem reklamy" turystycznej jesteśmy my, mieszkańcy Bydgoszczy.

- Ważne, żebyśmy my się u siebie dobrze czuli - podkreśla Przybysz. - Kiedyś gościliśmy tourope-ratorów i przedstawicieli prasy turystycznej z Wielkiej Brytanii i oni uznali Bydgoszcz za miasto oryginalne, bo na Starym Rynku bawią się jego mieszkańcy.

Jak się okazuje co trzeci bydgoszczanin powiedział, że tu chce mieszkać. - A jeśli nam się tu podoba, to jesteśmy świetną reklamą miasta na zewnątrz - dodaje.

Możemy więc liczyć na jarmarki, koncerty. - Dzieje się bardzo dużo. Według rocznika statystycznego Bydgoszcz w ubiegłym roku przeprowadziła 1.600 imprez kulturalno-rozrywkowych. Klubów też przybywa -mówi Przybysz.