2 z 13
Poprzednie
Następne
Rowerem na Filipiny. Z Inowrocławia przez Rosję i Chiny [zdjęcia z wyprawy]
Na początku jedli to, co zabrali ze sobą. Potem korzystali z regionalnych przysmaków. - W Mongolii jadłem flaki barana. I to bez przypraw. Później zupę z krwi z ryżem. Myślałem, że skuszę się i zjem psa. Przeszacowałem swoje możliwości. Ostatecznie nie byłem w stanie tego wziąć do ust - wyznaje Piotr. Na zdjęciu - Mongolia.