MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Remont mostu w Golubiu-Dobrzyniu. Drogowcy przeszli na drugi pas jezdni

Marlena Przybył
trwał przez czerwiec i lipiec
trwał przez czerwiec i lipiec MAP
- Chcemy mieć gotową całą drogę do końca wakacji - mówi inspektor nadzoru Józef Gackowski. - Późniejsze prace nie będą już uciążliwe dla kierowców.

Wczoraj drogowcy remontujący nasz most po dwóch miesiącach prac przeszli na drugą nitkę jezdni. Ruch nadal będzie się odbywał wahadłowo, teraz przejezdna będzie część drogi w kierunku Wąbrzeźna.
Prace objęły przede wszystkim wymianę dziesięciu łożysk. W tym celu trzeba było skuć nawierzchnię i podnieść przęsło. W tej chwili oddano do użytku nowy asfalt i chodnik wraz ze sprężystymi barierami drogową i mostową.

Opóźnień nie ma, ale utrudnienia tak

- Po drugiej stronie wykonane będą dokładnie te same prace - mówi Józef Gackowski, inspektor nadzoru z wydziału mostów Zarządu Dróg Wojewódzkich w Bydgoszczy. - Chcemy oddać do użytku całą jezdnię i oba chodniki do początku września, nim dzieci ruszą do szkoły. Jest spora szansa, że to się uda, ale nie mogę obiecać w stu procentach, bo nie wszystko możemy przewidzieć. Prace mogą zostać opóźnione na przykład przez opady.

Zgodnie z umową wykonawca, firma Most z Sopotu, ma czas na ukończenie remontu do 15 listopada.
Jeśli wszystko się powiedzie, od września drogowcy mieliby pracować na przyczółkach przeprawy, między innymi przy malowaniu płyty mostu. Ta część remontu nie zakłóca już ruchu drogowego. - Do tej pory wszystko dzieje się zgodnie z harmonogramem, nie mam do wykonawcy żadnych zastrzeżeń - mówi Gackowski.

Jednak kierowcy borykają się z korkami. Wielu nie odpowiada sytuacja, że ruch sterowany jest sygnalizacją świetlną.
- Popołudniami sznur pojazdów jadących do dobrzyńskiej części miasta sięga często daleko za zamek, w drugą stronę jedzie zdecydowanie mniej aut - zauważa Janusz Zając, który codziennie wraca tą trasą z pracy. - Sytuacja wygląda dużo lepiej, kiedy ruchem kierują policjanci. Czy miasto nie może wymusić na wykonawcy, żeby postawił tam takie osoby na stałe?

Kto może, niech wybiera objazd przez Brodnicę

- To inwestycja województwa a nie nasza, nie możemy więc o niczym decydować - przypomina Izabela Lewandowska, wiceburmistrz Golubia-Dobrzynia. - W odpowiedzi na te utrudnienia, ustaliliśmy z policją, że nasi strażnicy miejscy będą pomagać im w dyżurach.

Mundurowi pojawiają się na moście zależnie od potrzeby.
- W umowie między wykonawcą a ZDW zatwierdzony jest ruch regulowany za pomocą sygnalizacji - podkreśla Marek Celmer z golubsko-dobrzyńskiej komendy. - Interweniujemy tam doraźnie, żeby w miarę naszych możliwości usprawnić przepływ pojazdów. Korki są głównie popołudniami i wtedy staramy się pomagać. Auta zalewają miasto też w weekendy. Lepiej by kierowcy, którzy podróżują między Warszawą a wybrzeżem w Rypinie bądź Wąbrzeźnie wybierali trasę przez Brodnicę.

- Do kierowania ruchem potrzeba 3, 4 osób, wykonawca musiałby je ściągnąć z innej budowy, bo nie dysponuje tyloma specjalnie przeszkolonymi pracownikami, by wystarczyło na inwestycje, gdzie nie są oni wymagani umową - wyjaśnia inspektor nadzoru Gackowski. - Konieczne byłoby opłacenie nie tylko wynagrodzenia, ale też zakwaterowania. To koszt około 1 tys. zł dziennie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska