Na koniec Za oknem szalała burza, a biblioteczna czytelnia tętniła muzyką. Ciepła i pozytywna energii płynąca od wokalistki nikomu nie pozwoliła być obojętnym. - Razem śpiewaliśmy ponadczasowe piosenki Osieckiej m.in.: "Szpetni czterdziestoletni", "Kochankowie z ulicy Kamiennej", "Okularnicy", "W żółtych płomieniach liści", "Niech żyje bal", "Sing-Sing", które nadal bawią kolejne pokolenia - mówią w bibliotece. - Zaśpiewane utwory ubarwiała osobistymi wspomnieniami i przemyśleniami.
Pani Julita oczarowała nas swoją otwartością i radością. Wyczarowywała uśmiechy na twarzach słuchaczy. Wspaniały głos, energia, entuzjazm, żywiołowość to nadało niepowtarzalnego charakteru piątkowemu popołudniu. Na zakończenie cała sala wtórowała artystce w piosence "Niech żyje bal". Słuchacze czujący niedosyt podchodzili do aktorki, aby jeszcze porozmawiać i zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie. echem odbijały się na korytarzach ochy i achy. Recital głęboko zapadł w sercach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Jan A.P. Kaczmarek nie żyje. By go ratować, córka wyprzedawała majątek
- Rozwiódł się z matką swoich synów. Aktor przyłapany na czułościach z nową ukochaną
- Zieliński zapomniał o synu? Gorzkie słowa syna muzyka po śmierci ukochanego wujka
- Tak malutkie dziecko Strasburgera traktuje 77-letniego tatę. Wydało się przypadkiem