Na pomoc bobrowi uwięzionemu w studzience koło Łuczynowa w gminie Kozienice. Najpierw przypadkowy spacerowicz, później leśnicy i strażacy

Jak relacjonuje Nadleśnictwo Kozienice przypadkowy podróżny, który jechał z Kozienic do Warszawy zatrzymał się na chwilę w prywatnym lesie koło Łuczynowa w gminie Kozienice. Usłyszał niepokojące odgłosy wydobywające się z dawnej niezabezpieczonej studzienki. Okazało się, że wpadł do niej bóbr. Mężczyzna nie zostawił go na pastwę losu. Zwrócił się o pomoc do Nadleśnictwa Kozienice.

- Do akcji został skierowany sąsiadujący z tymi terenami Leśniczy Leśnictwa Chinów – Pan Paweł Kochanowski, który wezwał na pomoc strażaków z Państwowej Straży Pożarnej w Kozienicach. Wspólnymi siłami udało się uwolnić pechowego „mieszkańca” studzienki

- relacjonują leśnicy.

Przypominają też, że bobry - największe w Polsce gryzonie są objęte ochroną gatunkową. Jednakże wiosną, szczególnie w czasie okresu godowego, intensywnie migrują i bywają z tego powodu narażone na różne nieprzewidziane przygody.

- Dzięki otrzymanej informacji od osoby o podwyższonej wrażliwości ekologicznej oraz pomocy strażaków ta przygoda skończyła się dla bobra szczęśliwie - dodają leśnicy.