Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z miłości do pałacu w Lubostroniu

Tekst i fot MICHAŁ WOŹNIAK [email protected]
„Urodzinowe“ spotkanie w Lubostroniu uświetniła wystawa izohelii - przetworzonych fotografii autorstwa bydgoskiego artysty Jerzego Riegla (w środku)
„Urodzinowe“ spotkanie w Lubostroniu uświetniła wystawa izohelii - przetworzonych fotografii autorstwa bydgoskiego artysty Jerzego Riegla (w środku)
"Sobie, przyjaciołom i potomnym“ - taka, wypisana łaciną maksyma, widnieje nad wejściem do lubostrońskiego pałacu. To właśnie potomni kontynuują dzieło i ideę Fryderyka Skórzewskiego - pierwszego właściciela majętności. Przybywają tu, by cieszyć się pięknem architektury, sztuki, przyrody okalającej pałac.

- To wyjątkowe miejsce, jedno z najpiękniejszych na Pałukach - przyznaje Jacek Ludwiczak, żninianin uczestniczący niemal we wszystkich pałacowych imprezach. - Każdy przyjazd tutaj to nie tylko gwarancja miłego spędzenia czasu, ale również możliwość uczestnictwa w czymś niezwykłym. Uwielbiam koncerty - muzyka wspaniale się komponuje z wnętrzami, przyrodą otaczającą pałac. Jeśli doda się do tego możliwość spotkania sympatycznych ludzi... Czego chcieć więcej od życia?

Narodziła się grupa

Pałac w Lubostroniu to miejsce szczególnie lubiane przez artystów, ludzi nauki, osoby wielu zainteresowań i umiejętności. - Poprzez wieloletnie, regularne spotkania narodziła się grupa, którą dziś śmiało możemy nazwać Miłośnikami Pałacu w Lubostroniu - dodaje AndrzejBudziak - dyrektor lubostrońskiego kompleksu. - To około 50 osób. Dziś nie działamy jeszcze w sformalizowanych ramach, niemniej coraz poważniej zastanawiamy się nad powołaniem stowarzyszenia. Byłoby ono niezwykle przydatnym narzędziem w poszukiwaniu pieniędzy na dalsze prace restauratorskie. A wbrew pozorom w Lubostroniu jest jeszcze wiele do zrobienia.
30 kwietnia 1994 roku Pałac Lubostroń stał się "instytucją kultury“. Ten dzień jest przez sympatyków pałacu traktowany szczególnie. - Jak by nie patrzeć, są to swego rodzaju urodziny. Dlatego też spotkania organizowane 30 kwietnia traktujemy szczególnie - dodaje dyrektor Budziak. - Tradycja wspólnego świętowania narodziła się przed trzema laty i z roku na rok gromadzi coraz większą liczbę gości.

Pomysły przy lampce wina

Tym razem "gwiazdami“ urodzinowego popołudnia byli Marcin Dominik Głuch - mieszkający w Szwecji pianista oraz znakomity bydgoski fotografik, twórca izohelii - Jerzy Riegiel. Impreza zgromadziła też wielu bydgoskich artystów, przybyli m.in. Łukasz Płotkowski, Elżbieta Kantorek, Ignacy Bulla, Marian Danielewicz...
- Dla nas wizyty takich osób są niezwykle istotne. Dzięki nim sława pałacu "idzie w świat“ i przyciąga kolejnych gości. Ci zaś dzielą się wrażeniami z kolejnymi znajomymi, przyjaciółmi i grono miłośników wciąż się powiększa. Bardzo ważne dla mnie są również rozmowy - przy kawie, lampce wina. To właśnie podczas nich słyszę wiele podpowiedzi - co warto zrobić, by pałac świecił jeszcze większym blaskiem.
Dołączyć do grona miłośników Lubostronia można m.in. poprzez Internet: www.palac-lubostron.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska