MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przybywał na wadze

Jerzy Ostaszkiewicz
Marian Skowroński z Inowrocławia wyholował sandacza o ciężarze 12,35 kg długości również 103 centymetrów.

     Pan Marian wędkuje od 7 roku życia, a metodą rzutowo-obrotową zainteresował się na początku lat 90. Najczęściej łowi w Jeziorze Pakoskim, jeździ nad Gopło i chętnie startuje w zawodach spinningowych. 24 października nasz czytelnik pojechał nad Jez. Pakoskie Północne, by skorzystać z wolnej tego dnia łódki kolegi.
     - Najpierw obłowiłem miejsca - relacjonuje pan Marian w liście, którego fragmenty z pewnymi zmianami przytaczamy - gdzie wcześniej brały mi sandacze i szczupaki. Bez skutku, widocznie ryby zeszły już na głębszą wodę. Echosonda wskazuje, że są poniżej 9-10 metrów. Pierwsze branie małego sandacza mam o 15.25, a drugi, większy wziął chwilę później. Na kolejne branie też nie czekam długo. Po dalekim rzucie i trzecim lub czwartym skoku przynętą mam uderzenie w opadzie. Orientuję się, że ryba jest duża, ale nic nie wskazuje, aby miała więcej niż 5 kg. Kiedy odrywam sandacza od dna, a ten robi kontrę, aż trzeszczy spinning, a następnie znów muruje na dnie, podwyższam wagę ryby do 7-8 kilogramów. Gdy przy następnej próbie holu scenariusz się powtarza, i to z większą jeszcze furią ze strony drapieżcy, wiem, że mam dwucyfrowca...
     Marian Skowroński użył wędziska JAXON Futura Pro Spin 275 o c. w. 10-50 g, kołowrotka SHIMANO Stradic 3000 FE, plecionki o przekroju 0,16 mm DYNEEMA. Przynętą było perłowe z czarnym grzbietem 10-centymetrowe kopyto MANNSA, zamocowane na 20-gramowej główce GAMAKATSU.**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska