MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przemysław Karnowski przed Eurobasketem. - Mamy mocną wiarę

(jp)
Przemysław Karnowski ma niespełna 20 lat i od roku gra w seniorskiej reprezentacji kraju.
Przemysław Karnowski ma niespełna 20 lat i od roku gra w seniorskiej reprezentacji kraju. fiba.com
W środę Polska rozpoczyna walkę w mistrzostwach Europy. W składzie mamy torunianina Przemysława Karnowskiego. Koszykarze, a zwłaszcza kibice, liczą na niespodziankę i sukces w Słowenii.

- Jesteś najmłodszym graczem w kadrze. Jak się odnalazłeś wśród seniorów?
- Wszystkie relacje są jak najbardziej w porządku. Sam byłem zaskoczony, że tak fajnie zostałem przyjęty. Już rok temu poznałem Michała Ignerskiego czy Łukasza Koszarka, teraz jeszcze Macieja Lampego i Thomasa Kelatiego. Z Mateuszem Ponitką jesteśmy najmłodsi, więc biegamy z ręcznikami, zbieramy piłki, pomagamy z bagażem na lotnisku, ale to normalne w koszykówce. Każdy przez to musi przejść.

- Pod koszem będziesz rywalizował o minuty z Marcinem Gortatem, Macieja Lampe, Adamem Hrycaniukiek. Czego od nich możesz się nauczyć?
- Najwięcej oczywiście od Marcina Gortata, to świetny i bardzo otwarty facet. Staram się go cały czas podpatrywać, jak on ustawia się pod koszem, jak pracuje nogami, rękoma. Zawsze mogę liczyć na jego rady, czasami zostawaliśmy po treningach. Wiele czasu także pracowałem z Adamem Wójcikiem, który pokazał mi mnóstwo podkoszowych trików. Przez ten miesiąc zyskałem bardzo wiele.

- Jakie nadzieje wiążesz z Eurobasketem?
- Nie można nikogo lekceważyć, ale trzy pierwsze mecze gramy z teoretycznie słabszymi Gruzją, Czechami i Chorwacją. Na tym się teraz koncentrujemy. Po dniu przerwy czeka Hiszpania, z którą ostatnio walczyliśmy jak równy z równym. Także ze Słowenią nie musimy przegrać, choć to drużyna bardzo ciekawa. Do kolejnego etapu awansują trzy drużyny, więc na wpadki nie możemy sobie pozwolić. Pokazaliśmy w ostatnich tygodniach, że stać na na wiele. W Lublinie jeden mecz nam nie wyszedł, ale gra z Wielką Brytanią i Szwecją wyglądała fajnie. Powiem tyle: wierzymy w siebie.

- Marcin Gortat przyznaje, że w tak mocnej reprezentacji jeszcze nie grał. Wszystko wam się układa.
- Brakuje tylko Szymona Szewczyka, ale ta kadra jest chyba optymalna. Mamy kilku liderów, jak Gortata, Ignerskiego, Koszarka oraz solidną ławkę zmienników. Zwycięstwa z Włochami czy Izraelem pokazały nam, że praca nie idzie na marne. W Lublinie trener stosował dużą rotację i wszystko działało. To ważne, aby kluczowi gracze mogli odpocząć przez 5-7 minut. Teraz tylko pozostaje pokazać siłę na mistrzostwach.

- Czujecie ciężar oczekiwań kibiców? Wielu fanów koszykówki liczy na niespodziankę w Słowenii.
- Myślę, że stać nas na wygranie trzech, czterech spotkań i wyjście z grupy. Takim poważniejszym celem jest ćwierćfinał, ale najpierw koncentrujemy się na pierwszych meczach. Jeśli to nam się uda, to możemy nabrać jeszcze więcej wiatru w żagle. Myślę, że każda drużyna na Eurobaskecie powinna traktować nas z szacunkiem.

- Eurobasket nie skomplikuje twoich planów w NCAA?
- W tym roku zajęcia na uczelni ruszają 1 września, a ja jeszcze nie wiem, kiedy będę w USA. Jestem w stałym kontakcie z trenerem Gonzagi i swoim opiekunem na uczelni. Wygląda na to, że po każdym meczu na Eurobaskecie będę siadał do zadania domowego (śmiech).

Więcej o turnieju w Słowenii już w środę w "Gazecie Pomorskiej"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska