Przejście dla pieszych jest, ale uczniom z nim niezbyt po drodze

Problemem przy Szkole Podstawowej nr 66 mieszczącej się przy ul. Berlinga jest brak wyznaczonego miejsca, przy którym kierowcy mogliby się zatrzymać. - Mieszkam niedaleko i codziennie widzę jak rodzice, wysadzają dzieci przy ruchliwej o tej porze dnia ulicy - mówi nasz Czytelnik. - Wielokrotnie byłem świadkiem, gdy przebiegają wprost przed kołami nadjeżdżających samochodów.

Faktycznie przed godz. 8 rano wszystkie miejsca parkingowe w pobliżu podstawówki są zajęte, a rodzice w pośpiechu zatrzymują się na wąskiej ulicy. Uczniowie sprawnie przez nią przebiegają omijając szerokie przejście dla pieszych, które prowadzi niemal pod same drzwi budynku. - Teraz rzadko można zauważyć osoby, które przeprowadzają najmłodszych przez pasy dla pieszych - komentuje nasz Czytelnik.

Zobacz także: Już widać zarys chodnika w Żalnie, ale kierowcy uważajcie!

W szkole uczy się 800 dzieci. - Póki co, nie mieliśmy żadnych sygnałów o tym, że jest niebezpiecznie - tłumaczy Iwona Kasprzyk, wicedyrektorka szkoły. - Nie jesteśmy w stanie temu zaradzić. Na naszym terenie znajduje się mały parking, na który także mogą wjechać rodzice.
W mieście jest obecnie 38 opiekunów przejść, którzy zatrudnieni są w ramach programu "Bezpieczna droga". - Ich liczba jest ograniczona, dlatego pilnują tych najbardziej niebezpiecznych w okolicach szkół - wyjaśnia Dorota Woźniakowska z Centrum Integracji Społecznej, które zatrudnia "Agatki". - Budżet programu jest ograniczony, a o wyborze przejść decydują konsultacje prowadzone ze szkołami i radami osiedli.

"Agatka" przypisana jest także do szkoły przy Berlinga, ale stoi przy ul. Twardzickiego i Łochowskiego. - Zwróciliśmy się z prośbą o przyznanie jeszcze jednego opiekuna, który pomagałby od drugiej strony szkoły - dodaje Kasprzyk.