Przedszkola w małych miejscowościach nie są tak oblężone jak w dużych miastach

Barbara Zakrzewska, dyrektor przedszkola w Kowalu o problemie, jaki mają rodzice, nie mający możliwości oddać swoich pociech pod opiekę przedszkolanek, czytała w gazetach.szczęście, w kierowanej przez nią placówce nie brakuje miejsc dla maluchów. Na liście rezerwowej znalazło się w tym roku jedynie czworo najmłodszych dzieci. Być może te maluchy rozpoczną jednak edukację przedszkolną po wakacjach. - Pierwszeństwo mają dzieci, których oboje rodzice pracują - mówi pani dyrektor. - Jednak co roku, zdarza się, że ktoś jednak nie zdecyduje się nie posyłać dziecka do przedszkola, więc wolne miejsce zajmie maluch z listy rezerwowej. W kowalskim przedszkolu są cztery oddziały - dwie grypy trzy i czterolatków i dwie pięcio i sześciolatków. W trzech oddziałach jest już komplet, ale do grupy "starszaków" może dołączyć jeszcze dziesięcioro dzieci.
Problemu ze znalezieniem miejsca dla swojej pociechy nie będą mieć także mieszkańcy gminy Fabianki. Jak wyjaśnia Agnieszka Dolińska, właścicielka jedynego w gminie, prywatnego przedszkola, placówka nigdy nie borykała się takimi problemami jak duże, miejskie przedszkola.

- Część pracujących rodziców odwozi swoje dzieci do przedszkoli we Włocławku, tam pracują, więc mają po drodze - mówi. Poza tym w Fabiankach sześciolatki uczą się już od kilku lat w szkole. Tam zorganizowano dla nich specjalne, bardziej kolorowe i przytulne sale. Wójt zdecydował, że od przyszłego roku szkolnego, edukację w budynku podstawówki, mogą zaczynać także pięciolatki. - Poza tym w naszej gminie rodzice najczęściej zapisują dzieci do przedszkola dopiero pod koniec roku szkolnego - dodaje A. Dolińska.
Tłoku nie ma także w gminnych przedszkolach w Chodczu i Brześciu Kujawskim. Dyrektorka brzeskiego przedszkola nr 1 zapewnia, że dla wszystkich chętnych znajdą się w tej placówce miejsca. Będzie to tym łatwiejsze, że część mieszkańców wyjechała za granicę, w związku z tym ich dzieci edukację rozpoczną na Wyspach.

Problemów mogą spodziewać się mieszkańcy gminy Lubanie. W przedszkolu są zaledwie dwa oddziały i już od jakiegoś czasu lista chętnych jest dużo dłuższa niż ilość miejsc.