Przedstawiciele GKM SA zapalą znicze dla Dadosa, Skarżyńskiego, Knappa [zdjęcia, wideo]

Jak co roku, kibice, działacze i pracownicy GKM-u zapalą znicze i położą kwiaty na grobach żużlowców, którzy odeszli na zawsze. W piątek, przed świętem zmarłych, wybierają się do Radzynia Chełmińskiego, na grób Grzegorza Knappa, który zginął na torze 22 czerwca br. Regularnie kwiaty i znicze pojawiają się przed tablicą upamiętniającą Roberta Dadosa, stojącą na terenie stadionu GKM. Na grób niezapomnianego żużlowca GKM, w jego rodzinne strony raczej nikt z Grudziądza nie dotrze. Jednak co roku, miejscowe osoby zapalają znicze także od GKM-u. - Pamiętamy o Robercie Dadosie. Przed tablicą na stadionie złożymy kwiaty, zapalimy znicze. Nie zapominamy także o tragicznie zmarłym żużlowcu GKM - Jarosławie Skarżyńskim. Na jego grobie w Grudziądzu też zapłoną znicze od GKM - zapewnia Arkadiusz Tuszkowski, prezes GKMSA. - W tym roku, przeddzień święta zmarłych, pojedziemy do Radzynia Chełmińskiego, na grób Grzegorza Knappa, zawodnika GKM. Jarosław Skarżyński zginął w wypadku samochodowym w Grudziądzu 19 października 1999 r, w wieku 31 lat. Grzegorz Knapp stracił życie podczas meczu żużlowego w Belgii, 22 czerwca br. Miał 35 lat. Robert Dados zmarł 30 marca w 2004 r. Targnął się na swoje życie. Miał 27 lat.