Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mogą zostać bez lekarza

Elżbieta Lange [email protected] tel. 0 59 848 81 28
- Ja już dojeżdżam 20 kilometrów do przychodni w Kobylnicy - mówi Mariusz Rosiak ze Zbyszewa. - Nie wyobrażam sobie, by jeździć jeszcze dalej. Przychodnie powinny być blisko pacjentów. Nie chciałbym dodatkowo płacić za wizytę u lekarza.
- Ja już dojeżdżam 20 kilometrów do przychodni w Kobylnicy - mówi Mariusz Rosiak ze Zbyszewa. - Nie wyobrażam sobie, by jeździć jeszcze dalej. Przychodnie powinny być blisko pacjentów. Nie chciałbym dodatkowo płacić za wizytę u lekarza. Fot. Sławomir Żabicki
Kilkadziesiąt tysięcy pacjentów może zostać bez opieki medycznej, ponieważ niepubliczne zakłady opieki zdrowotnej nie podpisały umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia. Dyrektorzy placówek obawiają się, że urzędnicy doprowadzą ich do bankructwa.

Dyrektorzy ośrodków zdrowia w regionie słupskim domagają się większych pieniędzy na leczenie. - Urzędnicy proponują nam absurdalnie niską stawkę, która nie pokrywa nawet wzrastającej inflacji - mówi Daniel Siedliński, dyrektor NZOZ "Lekarz domowy" w Słupsku. - Przy takim finansowaniu przychodniom grozi bankructwo. Zaczyna brakować pieniędzy na podstawowe badania, które pacjent musi przejść przed wizytą u specjalisty.

Więcej w papierowym wydaniu "Głosu Pomorza" i elektronicznym wydaniu e-paper.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza