W środę 24.01.2024 w całej Polsce odbyły się protesty rolników, którzy sprzeciwiają się m.in. wprowadzaniu Zielonego Ładu i napływowi towarów z Ukrainy.
Do protestu, łączyć siły, przystąpili rolnicy z dwóch powiatów: makowskiego i przasnyskiego.
Protest rolników pod hasłem "Europa to znaczy uprawiać i hodować" zorganizowano dlatego, gdyż rolnicy chcieli wyrazić swój sprzeciw w sposobu funkcjonowania wymiany handlowej artykułów rolno-spożywczych pomiędzy Ukrainą a krajami Unii Europejskiej. Uważają, że godzi on w interesy europejskich rolników. Nie podoba im się także wprowadzenie tzw. Zielonego Ładu.
Rolnicy z powiatu makowskiego i przasnyskiego spotkali się o godz. 12.00 w Sierakowie i stąd ruszyli drogą krajową nr 57 w stronę Makowa Mazowieckiego.
Pokazaliśmy moc. Frekwencja przeszła nasze najśmielsze oczekiwania. Świadczy to o tym, że europejska polityka idzie w bardzo złym kierunku wobec rolnictwa, a strajk pokazał jak duże jest niezadowolenie ze strony rolników. Polski rolnik sprzeciwia się temu, co chcą nam narzucić. W proteście wzięło udział 165 ciągników i 19 samochodów. Wielkie podziękowania i słowa uznania trzeba skierować do powiatowej policji w Przasnyszu i w Makowie Mazowieckim. Współpraca z nimi była na bardzo wysokim poziomie. Dziękujemy innym kierowcom za zrozumienie, a rolnikom, że byliście tego dnia z nami
- skomentował udział w proteście Rafał Niestępski, organizator strajku i radny gminy Płoniawy-Bramura.
Protest odbył się także w Różanie.
Co na to rządzący?
W piątek 26 stycznia minister rolnictwa Czesław Siekierski rozmawiał z liderami Ogólnopolskiego Protestu Rolników. W spotkaniu, zorganizowanym w formie wideokonferencji, uczestniczyło ponad 60 rolników. Ministrowi towarzyszył Prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych Wiktor Szmulewicz. Spotkanie miało na celu między innymi poinformowanie rolników o pracach prowadzonych w resorcie rolnictwa. Strony ustaliły także zasady dalszej współpracy, opartej na dialogu. Spotkanie było okazją do konstruktywnych rozmów z udziałem organizatorów lokalnych i regionalnych protestów współpracujących w ramach OPR.
Podczas spotkania omawiane były problemy polskiego i europejskiego rolnictwa, szczególnie te związane z WPR.
Rolnicy podkreślali, że protest nie był wymierzony w rząd. Był podkreśleniem jedności europejskich rolników w walce o zmianę polityki rolnej UE.
– Uważam, że wczorajsze protesty rolników były w słusznej sprawie. Ich główna przyczyna to brak opłacalności produkcji, a tym samym zapewniania jej ciągłości – podkreślił minister Siekierski i dodał, że zbliża się wiosna i rolnikom potrzeba funduszy na pokrycie kosztów zakupu nawozów, paliwa i innych środków potrzebnych do produkcji.
Minister dodał, że widać wyraźnie niezadowolenie rolników wynikające z nieracjonalnych wymogów Zielonego Ładu i sprzeciw wobec rozwiązań w nim zawartych. Rolnicy podnieśli m.in. temat wymagań dotyczących ugorowania ziemi, których spełnianie pozbawia rolników znacznej części dochodów. Postulowali także wprowadzenie form pomocy skierowanej do gospodarstw znajdujących się w ciężkiej sytuacji finansowej, takich jak dopłaty do wszystkich zbóż i nawozów.
Kolejnym z poruszonych tematów była liberalizacja handlu z Ukrainą. Uczestnicy rozmów podkreślali, że nadmierny import produktów rolnych z krajów trzecich, niespełniających wymogów produkcyjnych obowiązujących w UE, zagraża konkurencyjności polskiego rolnictwa. Minister Czesław Siekierski przyznał, że nadmierny import naruszył stabilność rynku europejskiego, szczególnie krajów granicznych, a najbardziej Polski.
– Dlatego w tej sprawie prowadzimy ciągłe rozmowy z rządem ukraińskim i także na szczeblu europejskim – zaznaczył. – Dziś jest to już problem europejski, dlatego widzimy protesty rolników w całej Europie, nawet w krajach, które nie należą do Wspólnoty Europejskiej – mówił szef resortu rolnictwa.
Szef resortu rolnictwa poinformował rolników także o tym, że dziś odbyły się rozmowy techniczne przedstawicieli resortów rolnictwa Polski i Ukrainy.
– W ujęciu dwustronnym była dyskutowana formuła wymiany handlowej. Eksperci obu krajów rozmawiali o tym, jakie reguły, obostrzenia wprowadzić, aby nie było nadmiernego napływu towarów ukraińskich – podkreślił minister i dodał, że są to rozmowy trudne, a Ukraina ma duże oczekiwania, jeżeli chodzi o otwarcie dla nich rynku UE.
– Powiadomiliśmy o Komisję Europejską, że rozpoczęliśmy już rozmowy dwustronne z Ukrainą na poziomie eksperckim. Chcemy wypracować konsensus, który ureguluje te kwestie – zaznaczył szef polskiego resortu rolnictwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?