Do komisariatu na toruńskim Rubinkowie przyszła kobieta informując, że ktoś ukradł jej samochód. W rzeczywistości jednak do żadnej kradzieży nie doszło. Kobieta nie wiedziała, że auto zabrał 31-letni kolega jej chłopaka, który miał drugi komplet kluczyków.
Kiedy właściciel dowiedział się, że jego dziewczyna poszła na policję, wpadł na pomysł by wykorzystać sytuację i przy okazji wyłudzić pieniądze od firmy ubezpieczeniowej.
Mężczyzna potwierdził policjantom, że auto zostało skradzione. W tym samym czasie kolega właściciela rozszabrował samochód i pozostawił auto na jednej z toruńskich ulic.
Policjanci znaleźli samochód i oddali go właścicielowi. Ten jednak zgłosił się po odszkodowanie do ubezpieczyciela.
Po dwóch tygodniach kolega właściciela kupił ten samochód, mając wszystkie brakujące do niego części.
Funkcjonariuszom udało się wykryć oszustwo. Sprawą zajmie się prokuratura.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Dawno niewidziana żona Kota na mieście. Tak się zachowują, gdy nikt nie patrzy
- Miał być ślub, jest pożegnanie. Janina potwierdza rozstanie z Tadeuszem
- Mroczek pokazał zdjęcia z sesji ślubnej. Projektantka ma drobne ALE do stylizacji
- Sylwia Bomba świeci golizną na pierwszej komunii! W tle race i elektryczne skrzypce