Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes pod kontrolą

Agata Kozicka
PiS proponuje: przekształcenia własnościowe bez opłat i nadzór nad działalnością spółdzielni mieszkaniowych.

PiS złożyło wczoraj w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. Jeśli wejdzie w życie, to najbardziej skorzystają na niej ci, którzy chcą przekształcić lokatorskie prawo do mieszkania we własność.

Bez opłat

Według pomysłu PiS taka operacja ma się odbywać bez konieczności wpłacenia różnicy między wkładem budowlanym a obowiązującą ceną rynkową. - Kie- rujemy się wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 20 kwietnia ubiegłego roku - mówi Łukasz Zbonikowski, poseł PiS z Włocławka. - Według niego pobieranie od członków spółdzielni opłat za przekształcenie mieszkania lokatorskiego we własnościowe jest niezgodne z Konstytucją.

Dlaczego? - Bo kredyty na budowę mieszkań i lokali lokatorskich są już spłacone i umorzone przez państwo - wyjaśnia poseł. - A spółdzielnia nie może zarabiać na swoich członkach.

Na zmianach do ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych skorzysta milion osób. Nowe rozwiązania nie dotyczą budynków powstałych po 1995 r. Ich członkowie, po spłacie kredytu, staną się właścicielami mieszkań.

Kontrola z resortu

Według proponowanej przez PiS nowelizacji ustawy, wzmocniony zostanie nadzór nad spółdzielniami mieszkaniowymi. Co trzy lata spółdzielnie mieszkaniowe będą musiały poddać się badaniu przez rewidentów działających w imieniu ministra budownictwa. Badanie takie będzie przeprowadzone też na wniosek 100 członków spółdzielni. Dotychczas kontrole w spółdzielniach przeprowadzane były przez związki rewizyjne spółdzielni, do których należeli prezesi. W rezultacie sami się wzajemnie sprawdzali i oceniali.

Dokument jawny

Teraz prezesów i członków zarządu kontrolować będą mogli sami członkowie. Według nowelizacji, każdy członek spółdzielni będzie miał prawo do otrzymywania odpisu statutu, regulaminów, kopii uchwał, protokołów z obrad organów spółdzielni, rocznych sprawozdań finansowych, a także faktur i umów zawieranych przez spółdzielnię z osobami trzecimi. I choć takie prawo spółdzielcy mają już teraz, to w praktyce w wielu spółdzielniach utrudnia się dostęp do danych. - Dlatego też w naszym projekcie wymieniamy wszystkie dokumenty, do jakich spółdzielcy muszą mieć dostęp - dodaje Zbonikowski.

Według proponowanych zmian osoby działające w organach spółdzielni, np. w radzie nadzorczej, nie będą mogły jednocześnie pracować w niej. Co więcej, o każdym posiedzeniu grupy członkowskiej spółdzielni, zarząd jest zobowiązany zawiadomić członków 14 dni wcześniej.

Molochom - nie!

Zdaniem PiS spółdzielnie molochy utrudniają sprawowanie nad nimi kontroli. - Nie będziemy ustawowo ograniczali wielkości spółdzielni, ale chcemy stworzyć prawo, które będzie sprzyjać funkcjonowaniu mniejszych - dodaje Łukasz Zbonikowski. Od 4 lat działa w Stowarzyszeniu Obrony Spółdzielców we Włocławku. - Próbowaliśmy odłączyć się od takiego molocha, jakim jest Włocławska Spółdzielnia Mieszkaniowa. Bezskutecznie. Mieszkańcy czuli się poszkodowani, gdy otrzymywali naliczenia opłat, rozliczenia ciepła, a ze spółdzielni odchodzili z kwitkiem. Nowe prawo ma dać im więcej władzy w spółdzielniach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska