Olimpijczyka, polityka, prawnika i myśliwego pożegnali w Żninie, oprócz rodziny, licznie przybyli przyjaciele i współpracownicy z całego województwa.
- Tata inspirował, rozbawiał, pomagał. I nie umiał odmawiać - usłyszeli zgromadzeni w kościele pw. św. Floriana. - Jesteśmy przekonani, że dołączyłeś do panteonu najbardziej znamienitych Pałuczan - mówili jego przyjaciele.