Mieszkańcowi Zamartego zapalił się opel astra z 1997 r. Próbował ugasić ogień samodzielnie. W pewnym momencie doszło do rozszczelnienia zbiornika na paliwo, a w aucie była jeszcze instalacja gazowa, więc wezwał straż pożarną.
Do Zamartego zjechali zawodowcy z Sępólna i ochotnicy z Kamienia. - Dobrze, że tam byliśmy, bo poza zapaleniem paliwa i wybuchem butli z gazem mogło dojść do większego nieszczęścia - mówi Robert Sieg, rzecznik Państwowej straży Pożarnej w Sępólnie. - Tuż obok płonącego auta znajdował się transformator energetyczny.
Pożar ugaszono, straty - 7 tys. zł. - poniósł jedynie właściciele opla.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tak NAPRAWDĘ wyglądają przedramiona 68-letniej Kwaśniewskiej! Tego nie da się ukryć
- Ojciec dziecka Tomaszewskiej nie spełnia się w nowej roli? "Już jest przestraszony"
- Bliscy Murańskiego boją się mówić prawdy o jego śmierci! "I tak byście nie uwierzyli"
- Chwajoł tłumaczy się z nieprzyzwoitej kreacji na komunię. Szok, co napisała [FOTO]